Awaryjne lądowanie samolotu Ursuli von der Leyen. „Rosyjska ingerencja”

Samolot, którym leciała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, lądował awaryjnie w Bułgarii bez wsparcia systemu GPS — informuje brytyjski dziennik „Financial Times”. Urzędnicy zaznajomieni ze sprawą informują, że zakłócenia spowodowała rosyjska ingerencja.
Do incydentu doszło w niedzielę po południu, kiedy odrzutowiec z przewodniczącą Komisji Europejskiej podchodził do lądowania na lotnisku w bułgarskim Płowdiwie. Samolot nagle stracił dostęp do systemów nawigacyjnych.
„FT” przytacza opinie trzech urzędników zaznajomionych ze sprawą. Według nich była to celowa operacja zakłócająca, którą przeprowadziła Rosja. Jeden z urzędników podkreśla, że na lotnisku przestały działać wszystkie systemy GPS.
Odrzutowiec z von der Leyen w wyniku zakłóceń początkowo przez prawie godzinę krążyć nad lotniskiem w Bułgarii. Załoga maszyny później podjęła decyzję o lądowaniu bez wsparcia nawigacji. Użyto map papierowych.
Seria spotkań Ursuli von der Leyen
Przewodnicząca KE od minionego piątku odbywa serię spotkań w państwach unijnych, graniczących z Rosją i Białorusią. W poniedziałek, ostatniego dnia swojej podróży, planowana jest jej wizyta na Litwie, gdzie spotka się z prezydentem Gitanasem Nausedą. Ma też być na granicy z Białorusią. Następnie von der Leyen miała udać się do Rumunii na rozmowy z prezydentem Nicusorem Danem i premierem Ilie Bolojanem.
Źródło: onet.pl