Białoruś zbroi się w obliczu nasilającej się kremlowskiej propagandy o zagrożeniu sabotażem i atakami terrorystycznymi – pisze białoruska Prauda
Rosyjskie służby bezpieczeństwa kontynuują tworzenie zaplecza informacyjnego dla realistycznego zagrożenia sabotażem i atakami terrorystycznymi wobec uczestników sojuszniczych ćwiczeń wojskowych Resolute 2022.
Taką opinię wyraził Aliaksandr Vlantsevich w artykule „Białoruś wchodzi na 'ścieżkę militarną'” dla Białoruskiej Pravdy .
„Tak więc, sądząc po ostatnich wydarzeniach, rosyjskie służby specjalne kontynuują tworzenie zaplecza informacyjnego dla prawdziwych aktów sabotażu i terroryzmu, których możliwość gwałtownie wzrasta w okresie poprzedzającym referendum na Białorusi, nie jest pewne, że do nich dojdzie, ale jeśli zajdzie taka konieczność, to widać wyraźnie: wszystko jest do tego przygotowane” – pisze Vlantsevich.
Jego zdaniem, wszystko to jest potrzebne do zwiększenia napięcia w społeczeństwie białoruskim, ponieważ „groźba wojny” jest najlepszym sposobem, aby ludzie zapomnieli o innych problemach.
Autor zauważył, że na tym tle Mińsk chce się zbroić. Białoruś zamierza kupić prawie cały sprzęt wojskowy od Rosji, która bierze udział w manewrach.
„No, jak kupować? Na innej pożyczki, i to będzie naprawdę dużo, tak, że rosyjskie wojsko, w razie potrzeby, może szybko wrócić i siedzieć za „znane dźwignie”, mówi artykuł.
Poza tym, jak twierdzi Vlantsevich, na razie Kreml nie podjął decyzji o wojnie i najprawdopodobniej jej nie podejmie, ale informacyjnie wszystko jest przygotowane na możliwość wystąpienia aktów terrorystycznych przeciwko rosyjskiemu wojsku i „casus belli”.
