Donald Trump postawiony w stan oskarżenia. Usłyszał zarzuty za „próbę odwrócenia wyniku wyborów”

flickr.com/Gage Skidmore/CC BY-SA 2.0
Były prezydent Donald Trump został w sądzie federalnym w Waszyngtonie postawiony w stan oskarżenia. Usłyszał tam zarzuty w sprawie dotyczącej prób odwrócenia wyników wyborów. To już trzeci raz, kiedy Trump został formalnie oskarżony w sprawie karnej. Pod budynkiem sądu pokojowo spierali się jego przeciwnicy i zwolennicy.
Starał się „nielegalnie utrzymać przy władzy”
Podczas trwającego procesu, Trump został formalnie zatrzymany, usłyszał cztery zarzuty związane z jego staraniami i działaniem w zmowie ze swoimi prawnikami i byłym urzędnikiem ministerstwa sprawiedliwości, by nielegalnie utrzymać się u władzy mimo przegranych wyborów prezydenckich w 2020 roku.
Jak donoszą dziennikarze, którzy uczestniczyli w posiedzeniu, Trump nie przyznał się do winy. Został poinformowany o maksymalnej karze związanej z zarzutami – 20 lat więzienia.
W ramach procesu poddania się w ręce wymiaru sprawiedliwości, Trump nie został skuty w kajdanki, lecz zdjęto mu odciski palców. Sędzia Moxila Upadhyaya wyznaczyła też minimalne warunki zwolnienia go do czasu procesu, w tym przysięgę, że nie będzie komunikował się w tej sprawie z żadnym znanym świadkiem.
Cztery zarzuty
Następne posiedzenie w sprawie ma się odbyć 28 sierpnia pod przewodnictwem sędzi Tanyi Chutkan, nominowanej przez prezydenta Baracka Obamę, która przewodniczyła nad wieloma procesami uczestników zamieszek 6 stycznia 2021 r. na Kapitolu.
Był prezydent sugerował wcześniej, że będzie wnioskował o zmianę sądu, w którym rozpatrywana jest jego sprawa, argumentując, że w zdominowanym przez zwolenników Demokratów Waszyngtonie nie ma szans na uczciwy osąd przez ławę przysięgłych. Według ekspertów cytowanych m.in. przez CNN, jego starania nie mają większej szansy powodzenia.
Trump został oskarżony o:
- zmowę w celu oszustwa państwa,
- zmowę w celu zakłócenia oficjalnych procedur,
- próby ingerencji w toczące się postępowania
- i zmowę, by pozbawić praw obywateli.
Śledczy działający w ramach dochodzenia prowadzonego przez specjalnego prokuratora Jacka Smitha zarzucają Trumpowi, że wiedział, iż przegrał wybory, lecz mimo to, używając nielegalnych środków, dążył do nieuznania ich prawdziwych wyników „godząc w fundamentalną funkcję rządu federalnego Stanów Zjednoczonych”. Trumpowi zarzuca się też, że próbował wykorzystać przemoc podczas szturmu jego zwolenników na Kapitol 6 stycznia 2021 r., by doprowadzić do nieuznania wyników przez Kongres.
Plan zakładał doprowadzenie do uznania głosów fałszywych elektorów oddających głosy elektorskie na Trumpa w stanach, w których przegrał (Arizonie, Pensylwanii, Georgii, Michigan i Wisconsin). Śledczy twierdzą, że ówczesny prezydent był w pełni świadomy, że jego kłamstwa o fałszerstwach wyborczych są bezpodstawne. Usłyszał to m.in. od swoich podwładnych badających sprawę. Sam miał też stwierdzić, że wysuwane przez jednego z jego wspólników twierdzenia o fałszerstwach są „szalone”.
Wokół budynku sądu w amerykańskiej stolicy zgromadziło się kilkaset osób, głównie przeciwników, ale też i zwolenników byłego prezydenta.
Trzy sprawy pana prezydenta
W czwartek Trump już po raz trzeci usłyszał zarzuty karne, po tym jak został postawiony w stan oskarżenia w sądzie stanu Nowy Jork oraz w sądzie federalnym w Miami na Florydzie. W pierwszej sprawie usłyszał 31 zarzutów fałszowania dokumentacji biznesowej w związku z ukrywaniem zapłaty za milczenie aktorce porno Stormy Daniels na temat ich rzekomych intymnych spotkań.
W drugiej sprawie na Trumpie ciąży 40 zarzutów dotyczących nielegalnego przetrzymywania dokumentów zawierających tajemnice państwowe dotyczące bezpieczeństwa narodowego oraz utrudniania śledztwa. Proces w Nowym Jorku ma rozpocząć się w marcu 2024 r., zaś na Florydzie – w maju. W obydwu przypadkach będzie to w trakcie republikańskich prawyborów, które mają wyłonić kandydata partii w listopadowych wyborach prezydenckich.
Postawienie kolejnych zapowiedziała prokurator okręgowa hrabstwa Fulton w stanie Georgia Fani Willis, która prowadzi śledztwo w sprawie nacisków Trumpa na przedstawicieli władz stanowych, by odwrócić wyniki wyborów w Georgii na swoją korzyść.
Donald Trump jest pierwszym w historii byłym prezydentem USA, któremu postawiono zarzuty karne.