Mariupol. Rosjanie postawili ultimatum Ukraińcom broniącym miasta

Fot. Alexei Alexandrov / AP Photo
Rosjanie postawili ultimatum ukraińskim siłom znajdującym się na terenie huty w Mariupolu i nakazali złożenie broni w niedzielę między godz. 7 a 11 czasu polskiego – podaje agencja Reuters. Strona rosyjska twierdzi, że przejęła niemal całkowicie kontrolę nad miastem. Jak wskazuje agencja Reuters, nie wiadomo jednak, czy to prawda.
„Sytuacja w Mariupolu pozostaje tak ciężka, jak to tylko możliwe. Po prostu nieludzka. To właśnie zrobiła Federacja Rosyjska. Zrobiła to celowo. I celowo kontynuuje niszczenie miast. Rosja celowo próbuje zniszczyć każdego, kto jest w Mariupolu” – mówił w sobotnim wieczornym przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Jak podała agencja Reuters, wojska rosyjskie twierdzą, że niemal całkowicie przejęły Mariupol, a niewielki kontyngent ukraińskich sił miał pozostać w hucie Azowstal. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej przekazało w oświadczeniu, że Ukraińcom postawiono ultimatum. Jeśli złożą broń w niedzielę w godz. 7-11 czasu polskiego i opuszczą teren huty, „mają gwarancję, że ich życie zostanie oszczędzone”.
Do komunikatu jak dotąd nie odniosła się mariupolska rada miasta.
Agresja Rosji spowodowała w Mariupolu katastrofę humanitarną. Najeźdźcy bombardują mieszkańców miasta i blokują pomoc humanitarną. Mer Mariupola wskazał w ostatnich dniach, że od początku rosyjskiej inwazji w mieście zginęło nawet 20 tysięcy cywilów.
Według służby wywiadu ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych w Mariupolu zarejestrowano 13 rosyjskich mobilnych krematoriów. Okupanci mają próbować w ten sposób zatrzeć ślady popełnionych przez siebie zbrodni. Są też doniesieniach o próbach identyfikacji wszystkich potencjalnych świadków przestępstw, których sprawcami są rosyjscy żołnierze.
Ukraina. Wybuchy w Kijowie
Tymczasem w niedzielę rano w Kijowie słychać było wybuchy. Eksplozje odnotowano na lewym brzegu Dniepru. Ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Zgłoszono również pożar w podkijowskich Browarach.
To kolejny ostrzał miasta po sobotnim ataku rakietowym, w którym zginęła jedna osoba, a kilka trafiło do szpitala. Szef kijowskiej administracji wojskowej Aleksandr Pawliuk poinformował, że w niedzielę zanotowano również trzy uderzenia rakietowe na obiekty w obwodzie kijowskim.
Lokalna administracja ostrzega przed kolejnymi atakami z powietrza i apeluje do wszystkich, którzy opuścili miasto, by wstrzymali się z powrotem jeśli jest to możliwe.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl