Polska ambasada ostrzega turystów. Chodzi o ekstremalne upały

Fot. REUTERS/Guglielmo Mangiapane

Obecnie w Rzymie obowiązuje najwyższy, czerwony alert pogodowy związany z upałami. Temperatura sięga 40 stopni Celsjusza. Polska ambasada wydała komunikat, w którym zaapelowała do polskich turystów.

Bieżący weekend (27-28 lipca) okazał się do tej pory dla Włoch najgorętszy w 2024 roku. Z powodu upałów przekraczających miejscami 40 stopni w 13 miastach, między innymi w Rzymie, Bolonii, Florencji i Palermo, wprowadzono najwyższy, czerwony stan alarmowy.

Duże upały w Rzymie. Polska ambasada apeluje

Według prognoz temperatura wzrośnie do 40 stopni Celsjusza w centrum, a także na południu kraju. Powróciły również tropikalne noce. W związku z ekstremalnymi upałami ambasada Polski w Rzymie wydała komunikat skierowany do turystów.”Lato we Włoszech to nieustanny upał. Około 40 stopni Celsjusza to niemal codzienność!” – czytamy w komunikacie polskiej placówki. Ambasada zaapelowała do odwiedzających Włochy, aby unikali aktywności na zewnątrz w godzinach południowych, pili bardzo dużo wody oraz śledzili mapę alertów pogodowych. Do wpisu ambasady na portalu X dołączono fragment reklamy napoju Nestea. – Antonio, gorąco – mówi kobieta na załączonym wideo.

Włochy. Klęska suszy na Sycylii. Na wyspie brakuje wody

Z kolei na Sycylii trwająca od miesięcy susza spowodowała ogromne straty w rolnictwie, hodowli i turystyce. W okolicach miasta Caltanissetta w centrum wyspy, w rejonie najbardziej dotkniętym suszą, po raz ostatni deszcz padał 23 grudnia.

Wody pitnej w kranach nie ma od blisko 50 dni. W porównaniu z rokiem 2004 na terenie całej wyspy opadów było teraz o 70 procent mniej. W tym okresie średnia temperatura na Sycylii podniosła się o półtora stopnia. Usychają uprawy i drzewa owocowe. Cena cysterny wody o pojemności osiem tysięcy litrów wzrosła z 50 do 160 euro.

Wodę nieznanego pochodzenia oferują po wysokich cenach nielegalni sprzedawcy, przypuszczalnie związani z mafią. System przesyłu wody na Sycylii jest przestarzały i wadliwy. Straty sięgają 50 procent. Hodowcy z powodu kosztów utrzymania zwierząt przeznaczają je na ubój. Z powodu braku wody turyści masowo odwołują rezerwacje.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 72
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com