Prasa ujawnia: zachodnia technologia chroni rosyjską flotę. „Realne zagrożenie”
Fot. REUTERS/Alexander Kazakov
Rosja zabezpiecza swoją flotę atomowych okrętów podwodnych dzięki nowoczesnemu systemowi, pozyskanemu na Zachodzie. Jego istnienie może zagrażać jednostkom NATO – czytamy.
Od ponad 10 lat Rosja rozwija na Morzu Barentsa wysoce nowoczesną podwodną sieć hydroakustycznych systemów lokalizacji. Wiele jej elementów pochodzi od zachodnich dostawców. Informuje o tym w czwartek niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” oraz telewizje NRD i WDR, których dziennikarze byli częścią międzynarodowego zespołu śledczego.
Rosyjska „Harmonia”
Dziennikarze przyjrzeli się tajnemu projektowi rosyjskiego Ministerstwa Obrony o kryptonimie „Harmonia”. Jak czytamy, od 2014 roku Rosja łączy siecią kabli światłowodowych i sonarów porty swojej floty okrętów podwodnych wyposażonych w rakiety atomowe oraz inne bazy wojskowe na dalekiej północy. Sieć czujników na dnie morza rozciąga się łukiem od Murmańska przez Morze Barentsa, wzdłuż Nowej Ziemi aż wyspy Ziemia Aleksandry.”Realne zagrożenie dla Zachodu”
„Pierwotnie projekt 'Harmonia’ został zaplanowany ponad 10 lat temu w celu ochrony własnej floty północnej przed amerykańskimi i brytyjskimi atomowymi okrętami podwodnymi. Według niedawno sporządzonego poufnego rosyjskiego dokumentu 'Harmonia’ ma być również wykorzystywana do 'wykrywania, klasyfikacji i śledzenia wrogich okrętów nawodnych’. Oznacza to wprost: do zwalczania ich za pomocą okrętów podwodnych i okrętów wojennych – co stanowi realne zagrożenie dla Zachodu” – czytamy.
Problem w tym, że większość komponentów systemu pochodzi od zachodnich – także niemieckich producentów. „W ten sposób do Rosji trafiły nie tylko kable podmorskie, ale także inne zaawansowane technologie z Europy, Stanów Zjednoczonych i Japonii. Należą do nich między innymi podwodne anteny norweskiego koncernu zbrojeniowego, zaawansowany technologicznie sonar z USA do głębokości morskich do sześciu kilometrów, podwodny robot brytyjskiego producenta oraz kilka statków o łącznej wartości prawie 57 milionów dolarów” – wylicza „Sueddeutsche Zeitung”.Podwójne zastosowanie
Dziennikarze podają, że mamy tu do czynienia z tak zwanymi produktami podwójnego zastosowania. Chodzi o produkty, które są przeznaczone do cywilnych zastosowań naukowych i przemysłowych, ale mogą być również wykorzystywane do celów wojskowych.
Niemieccy producenci tego typu materiałów są zobowiązani prawem Unii Europejskiej do uzyskania pozwolenia władz na ich eksport, a w przypadku eksportu poza UE do zapewnienia, że wiedzą, gdzie produkty się znajdą i w jakim celu, wyjaśnia gazeta.
Wygląda jednak na to, że w przypadku projektu „Harmonia” dołożono starań, aby producenci stracili orientację. Gazeta cytuje pełnomocnika Unii Europejskiej ds. wdrażania sankcji Davida O’Sullivana, który ocenia, że sieć zaopatrzeniowa była wyrafinowanym systemem, w którym dostawcy mieli dostęp tylko do pojedynczych informacji, a nie do pełnego obrazu sytuacji.Cypryjska firma
Jak czytamy, w centrum sieci zaopatrzeniowej znajduje się cypryjska firma Mostrello Commercial Ltd, która przedstawia się jako młoda, szybko rozwijająca się firma działająca w branży podwodnych kabli światłowodowych. Okazuje się jednak, że za Mostrello stoi rosyjski biznesmen, którego firma pomagała już w realizacji projektu „Harmonia”.
„Do sieci należało również kilkanaście spółek offshore zarejestrowanych na Seszelach, Brytyjskich Wyspach Dziewiczych lub w Belize, z których w latach 2013-2019 do Mostrello wpłynęło ponad 22 miliony dolarów amerykańskich. Złożoność sieci miała najwyraźniej celowo zaciemniać rzeczywiste stosunki własnościowe i powiązania z Rosją” – czytamy.
W dziennikarskie śledztwo zaangażowane były redakcje Sueddeutsche Zeitung, NDR, WDR i międzynarodowych partnerów, takich jak Washington Post, Le Monde, Consortium of Investigative Journalists (ICIJ) czy The Times w ramach projektu „Russian Secrets”.
Źródło: gazeta.pl
