Protesty w Gruzji stłumione? Policja użyła armatek i gazu. Demonstranci nie odpuszczają

Fot. REUTERS/Irakli Gedenidze

Gruzińska policja użyła wobec protestujących armatek wodnych i gazu łzawiącego – przekazała agencja Reutera. Nie spowodowało to jednak całkowitego wycofania się demonstrantów, którzy ruszyli przez miasto, alarmując pozostałych mieszkańców.

Protesty w Gruzji: W poniedziałek 2 grudnia gruzińska policja odsunęła demonstrantów od budynku parlamentu i skierowała ich do centralnej Alei Rustawelego w stronę Opery w Tbilisi – przekazała agencja Reutera. Protestujący mieli podczas tych działań obrzucić mundurowych fajerwerkami. W odpowiedzi policjanci użyli gazu łzawiącego i armatek wodnych. Następnie zaczęli tworzyć barykady ze wszystkich dostępnych materiałów.

Alarm dla mieszkańców: Była to czwarta noc protestów pod gruzińskim parlamentem, ludzie gwizdali, uderzali w bębny i skandowali proeuropejskie hasła – relacjonował Maciej Jastrzębski z IAR. Zdaniem dziennikarza użycie przez policję armatek wodnych spowodowało ucieczkę młodzieży do bocznych uliczek. Następnie protestujący maszerowali w małych grupach przez miasto aż do świtu, wzywając mieszkańców, aby się obudzili i wyszli na ulice. – Nie pora spać, trzeba działać – wykrzykiwali demonstranci. Od czwartku policja w Tbilisi zatrzymała około 200 osób. Według gruzińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w ciągu ostatnich kilku dni rannych zostało 113 policjantów.

Powody protestów w Gruzji: Demonstracje są związane między innymi z decyzją premiera Gruzji, który zapowiedział zawieszenie rozmów dotyczących członkostwa tego kraju w Unii Europejskiej. Polityczne napięcia nasila również fakt, że gruzińska opozycja i prezydentka Gruzji Salome Zurabiszwili nie uznają wyników październikowych wyborów parlamentarnych, nazywając je „rosyjską operacją specjalną”. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 86
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com