Putin przegrywa, więc próbuje przeszkodzić Ukrainie w pomocy: Siły Zbrojne muszą zniszczyć rosyjską armię, zanim dotrze do europejskich miast

Pavel Bednyakov / AP

Wszystkie wysiłki rosyjskiej propagandy mają na celu zakłócenie dostaw zachodniej broni na Ukrainę. Armia rosyjska ponosi maksymalne straty przez cały czas inwazji na pełną skalę. Jedynym zasobem, którego Putin wciąż ma pod dostatkiem, są ludzie: źle przygotowani zmobilizowani ludzie, którzy nie są w stanie jakościowo zmienić sytuacji na froncie. Rosjanom brakuje nowoczesnej broni i ciężkich pojazdów opancerzonych, a broń zachodnia dowiodła swojej całkowitej wyższości nad rosyjskimi odpowiednikami.

Putin jest w strategicznym impasie i pilnie potrzebuje przerwy. Dlatego wszystkie wysiłki jej propagandzistów mają na celu zastraszenie i terror informacyjny zarówno ukraińskiej, jak i zachodniej publiczności.

Wkrótce Ukraina otrzyma bezprecedensowy pakiet pomocy wojskowej, w tym ciężkie czołgi, BMP, rakiety dalekiego zasięgu itp. Cały ten arsenał znacznie skomplikuje pozycję wojsk rosyjskich na froncie. Rosjanie „ugrzęźli” w bitwach pozycyjnych w Donbasie, a dość powolny postęp wojsk rosyjskich odbywa się tylko w okolicach miasta Bachmut, gdzie próbują otoczyć miasto, powodując ogromne straty osobowe.

Putinowi potrzebne jest przynajmniej jakieś zwycięstwo przed rocznicą wojny na pełną skalę, ale im bliżej tej daty, tym mniejsze szanse Rosjan na osiągnięcie pewnego sukcesu. Rosyjska propaganda wykorzystuje więc wszystkie swoje środki, aby zobrazować niebezpieczeństwo dla całego świata, jeśli pomoc dla Ukrainy będzie kontynuowana – w tym możliwość wybuchu III wojny światowej, która przerodzi się w wojnę nuklearną. Krąży też narracja, że ​​Europie nie opłaca się wspierać Ukrainy, ale opłaca się przyjaźnić z Rosją. I dlatego wojna „musi się skończyć”. Rosja stara się uniemożliwić dostawy broni dla Sił Zbrojnych, nie zadając sobie trudu wyjaśnienia swoich dalszych działań, jeśli wyobrażamy sobie hipotetyczne zaprzestanie pomocy dla Ukrainy. W takim przypadku nastąpi zdecydowana ofensywa Rosjan, która może wyjść poza granice Ukrainy, bo Putin szykuje się do przedłużającej się wojny, którą marzy o przeniesieniu na Zachód. To jest największe zagrożenie dla cywilizowanego Zachodu: trzeba jasno zrozumieć, że rosyjska inwazja na Europę jest bardziej niż prawdopodobna. Po 1945 roku Rosja toczyła szereg wojen zarówno na swoim terytorium, jak i poza jego granicami, od 2014 roku Rosja de facto walczy w ukraińskim Donbasie, a w 2022 roku przeprowadziła inwazję na pełną skalę w 9 różnych kierunkach w celu okupuje Ukrainę. Armia rosyjska przeszła pewną ewolucję, a co najważniejsze, ma doświadczenie w prawdziwych działaniach bojowych.

Europa w rzeczywistości nie ma doświadczenia w prowadzeniu działań wojennych z symetrycznie równym wrogiem po zakończeniu drugiej wojny światowej. I dlatego rosyjska inwazja na europejskie miasta doprowadzi do katastrofy. Zdaniem Putina Ukraina powinna stać się odskocznią do zbliżającej się ofensywy na Europę, zaplanowanej na lata 2026-27, tak jak de facto zaanektowana Białoruś stała się odskocznią do ofensywy na Ukrainę w lutym 2022 roku. Jak dotąd wszystkie wysiłki kremlowskiego dyktatora zmierzają do zdobycia Ukrainy. I dlatego, jeśli odniesie sukces na froncie, będzie to oznaczać tragedię dla Europy i upadek zachodniej cywilizacji w jej obecnej postaci.

Znacznie łatwiej i taniej jest powstrzymać armię rosyjską na Ukrainie poprzez „wybicie” jej pełnego potencjału, niż walczyć na znacznie większą skalę po tym, jak Putin zmodernizuje i przezbroi swoją armię. Wystarczy, aby dostawy broni na Ukrainę były kontynuowane i to w niezbędnej ilości. To jest klucz do ocalenia Europy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 159
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com