Rosja ogłasza gotowość. Chodzi o groźbę sankcji. Donaldowi Trumpowi kończy się cierpliwość

Fot. REUTERS/Pavel Bednyakov
Rosja twierdzi, że jest przygotowana na ewentualne sankcje, o których mówił Donald Trump. Zgodnie z zapowiedzią prezydenta USA mają one zostać wprowadzone wcześniej, niż było to zapowiadane.
Sankcje oczami Rosji
Według doniesień dziennika „Wiedomosti” Dmitrij Pieskow w środę 30 lipca został zapytany o przygotowania do ewentualnych sankcji, które zapowiedział Donald Trump. – Rosja wypracowała już sobie pewną odporność na sankcje – odpowiedział rzecznik Kremla i podkreślił, że gospodarka tego kraju od dłuższego czasu funkcjonuje z „ogromną liczbą” nałożonych ograniczeń. Dmitrij Pieskow zapewnił również, że Moskwa śledzi wszystkie wypowiedzi zarówno Donalda Trumpa, jak i innych przywódców w tej sprawie.
Donald Trump skrócił Rosji czas
Donald Trump zapowiedział we wtorek, że jeżeli Rosja nie poczyni żadnych postępów w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie, USA „za 10 dni” nałożą na nią sankcje. Warto zaznaczyć, że w poniedziałek republikanin ogłosił termin wynoszący 10-12 dni, co było skróceniem wcześniejszej zapowiedzi dotyczącej 50 dni. – Nie wiem, czy to wpłynie na Rosję, ponieważ (Władimir Putin – red) oczywiście prawdopodobnie chce podtrzymać wojnę – powiedział Donald Trump.Dmitrij Miedwiediew wściekły na USA
Zapowiedź sankcji zwróciła uwagę byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, który stwierdził, że „Donald Trump gra w ultimatum z Rosją”. Wskazał on również, że prezydent USA powinien pamiętać o dwóch rzeczach. Jedną z nich było to, że „każde nowe ultimatum jest groźbą i krokiem w kierunku wojny„. „Nie między Rosją a Ukrainą, ale z jego własnym krajem. Nie podążajcie drogą śpiącego Joe!” – napisał Dmitrij Miedwiediew, mając na myśli byłego prezydenta Joe Bidena.
Źródło: gazeta.pl