Rosja reaguje na oświadczenie Bidena. „Spisek amerykańskich mediów i kręgów politycznych”

Fot. MSZ Rosji

Joe Biden zdecydował się na zakończenie kampanii wyborczej i wycofanie się z wyścigu. Na jego deklaracje zareagowała Rosja. Stanowisko Kremla jest wprawdzie oszczędne, ale rzeczniczka MSZ uważa, że powinno zostać wszczęte śledztwo ws. „spisku amerykańskich mediów i kręgów politycznych”.

Joe Biden zdecydował o rezygnacji ze startu w wyborach prezydenckich. „Choć chciałem się ubiegać o reelekcję, to wierzę, że w najlepszym interesie kraju i mojej partii będzie wycofać się i skupić się wyłącznie na pełnieniu funkcji do końca tej kadencji” – napisał polityk. Szczegóły swojej decyzji ma ogłosić w orędziu do narodu w najbliższych dniach. 

Decyzja Bidena jest komentowana na całym świecie, również w Rosji. W oskarżycielskim tonie napisała o sprawie rzeczniczka MSZ Rosji. „Kolejnym krokiem po pisemnej zapowiedzi Bidena o wycofaniu się z wyścigu wyborczego powinno być zbadanie spisku amerykańskich mediów i kręgów politycznych, które zataiły prawdziwy stan zdrowia Bidena, manipulując opinią publiczną i pogrywając z jedną z partii politycznych” – napisała na Telegramie Maria Zacharowa.

Nie tylko Zacharowa zabrała głos w sprawie sytuacji w Stanach Zjednoczonych. Dmitrij Pieskow przedstawił stanowisko prosto z Kremla w rozmowie z kanałem SHOT. Rzecznik prezydenta Federacji Rosyjskiej przypomniał, że zdaniem Władimira Putina dla Rosji lepszy jest przewidywalny kandydat Biden. – Ale do wyborów pozostały jeszcze cztery miesiące, a to długi czas i wiele może się zmienić. Musimy uzbroić się w cierpliwość i uważnie obserwować, co będzie dalej. Naszym priorytetem jest osiągnięcie celów specjalnej operacji wojskowej [tak Rosja nazywa agresję na Ukrainę – red.] – powiedział Pieskow.

Joe Biden namaścił Kamalę Harris

Do rezygnacji z wyścigu Joe Bidena wzywało bardzo wielu demokratów, również tych najwyżej postawionych. Również ważni donatorzy, jak dziedziczka fortuny Walta Disneya, zapowiedzieli wycofanie swoich wpłat na kampanię Partii Demokratycznej jeśli kandydatem pozostanie Biden. Takie opinie pojawiły się przede wszystkim po nieudanym występie w debacie z jego niedawnym rywalem w wyborach – Donaldem Trumpem. Joe Biden kilkukrotnie mylił się w jej trakcie i tracił wątek. Również później zaliczał wpadki. Podczas szczytu NATO nazwał Wołodymra Zełenskiego „Putinem”, a swoją zastępczynię „Trumpem”. 

Krótko po oświadczeniu na temat rezygnacji z wyborów, Biden umieścił w mediach społecznościowych kolejny wpis, w którym namaścił Kamalę Harris na swoją następczynię. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 160
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com