Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na Odessę. Są zabici i ranni

Twitter/@TpyxaNews
Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na Odessę. Według szefa administracji obwodu Maksyma Marczenki są zabici i ranni. Na razie nie są znane szczegóły ataku.
– Wróg wystrzelił pocisk w jeden z obiektów infrastruktury Odessy. Niestety są zabici i ranni – przekazał szef obwodu odeskiego Maksym Marczenko. Dokładna liczba ofiar nie jest jeszcze znana. – Nie zostawimy tego tak. Za każdym razem, gdy te szumowiny zachowują się jak zwykli terroryści, rozmawiamy jak z terrorystami. Będziemy je niszczyć, dopóki na ukraińskiej ziemi nie pozostanie żaden żywy okupant! – podkreślił.
„The The Kyiv Independent” poinformował, że w wyniku ataku uszkodzeniu uległo kilka obiektów infrastruktury, w tym budynek sakralny.
Ewakuacja Mariupola opóźniona
Opóźnia się ewakuacja kolejnej grupy cywilów z oblężonego Mariupola. Około stu osób, które wywieziono w niedzielę z miasta zmierza na północ Ukrainy. Nadal jednak nie ma informacji, by planowana na poniedziałek ewakuacja kolejnych osób miała się zacząć.
W sobotę Mariupol opuściło około 20 cywilów, a w niedzielę setka Ukraińców, którzy chronili się w podziemiach huty Azowstal wyjechała na powierzchnię i wsiadła do autobusów. Jedna z ewakuowanych, Elena, opowiadała o tym, co przeszli Ukraińcy uwięzieni w podziemnych schronach w czasie, gdy miasto było bombardowane przez Rosjan. – Przez cały miesiąc mieliśmy do dyspozycji sześć puszek z jedzeniem na 40 osób. Ugotowaliśmy z tego dwa wiadra zupy i jedliśmy tylko to przez cały dzień. Kiedy uciekaliśmy do tych schronów, myśleliśmy, że spędzimy tam zaledwie dwa-trzy dni, a byliśmy dwa miesiące – mówiła.
Konwój z setką ewakuowanych dojechał już do Zaporoża.
Mariupol to najbardziej doświadczone obecną wojną miejsce w Ukrainie. Władze miasta oceniają, że w ruinach budynków jest około stu tysięcy cywilów. Setki z nich chronią się też w podziemiach kompleksu hutniczego Azowstal. Bronią się tam też ostatni ukraińscy żołnierze. Rosjanie kontrolują bowiem przeważającą część miasta.
Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl