Rosyjska gra dezinformacyjna. Kolejne fejki z wagnerowcami

fot. RG72 - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=130691372
Opublikowane niedawno w sieci zdjęcie, na którym widzimy rękę trzymającą naszywkę Grupy Wagnera przy granicy białorusko-litewskiej jest fałszywką. Jest to już kolejny „fejk” mający świadczyć o obecności najemników Prigożyna na granicy z NATO. Zdaniem ekspertów działania te wpisują się w element rosyjskiej gry dezinformacyjnej wymierzonej w Zachód.
Na jednym z kanałów Telegram zajmującym się kwestiami militarnymi niedawno pojawiło się zdjęcie, na którym widzimy rękę trzymającą naszywkę Grupy Wagnera tuż przy granicy białorusko-litewskiej.
Jak zauważa projekt Biełaruski Hajun zdjęcie, jest „fałszywką”. Na oryginalnej fotografii opublikowanej przez litewski portal LRT z roku 2020 nie widzimy żadnej ręki.
Kolejnym potwierdzeniem, że to podróbka, jest analiza szumu, z której wynika, że do zdjęcia dodano emblemat i rękę.
Podobne przerobione zdjęcia z rzekomą obecnością Wagnerowców na granicy białorusko-polskiej pojawiały się wcześniej.
Według szacunków ukraińskich na terytorium Białorusi przemieszczono łącznie 6,4 tys. najemników z rosyjskiej Grupy Wagnera — poinformował Andrij Czerniak z ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) w rozmowie z portalem RBK-Ukraina.
Według danych HUR-u niektórzy najemnicy od pewnego już czasu wyjeżdżają lub nawet wrócili na terytorium Rosji.