Rosyjskie MiGi-31 nad Estonią. Trump: Mogą być z tego duże kłopoty

Fot. REUTERS/Ken Cedeno
– Mogą być z tego duże kłopoty – powiedział Donald Trump. Prezydent USA odniósł się w ten sposób do naruszenia estońskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie myśliwce MiG-31.
Rosyjskie MiGi-31 nad Estonią. Trump komentuje
Donald Trump skomentował incydent z rosyjskimi myśliwcami nad Estonią podczas rozmowy z dziennikarzami. Prezydent USA podkreślił, że jeszcze nie uzyskał od swoich służb najnowszym informacji w tej sprawie. – Dam wam znać wieczorem lub jutro – przekazał. – Nie podoba mi się to, nie lubię, kiedy to się dzieje. Mogą być z tego duże kłopoty – dodał, gdy zapytano go ogólną opinię. Sprawę na X skomentowała rzeczniczka NATO. „NATO natychmiast zareagowało i przechwyciło rosyjski samolot. To kolejny przykład lekkomyślnego zachowania Rosji, a także zdolności NATO do reagowania” – stwierdziła Allison Hart.Sprawa dronów nad Polską
Donald Trump wcześniej komentował w telewizji Fox News kwestię wtargnięcia do polskiej przestrzeni powietrznej rosyjskich dronów. Gdy dziennikarka prowadząca wywiad przypomniała słowa premiera Donalda Tuska, że działania Rosji nie były wynikiem przypadku czy pomyłki, Donald Trump tłumaczył, że drony strąca się poprzez ich zneutralizowanie i pozbawione kontroli obiekty mogły wlecieć do Polski. – Miejmy nadzieję, że tak było. Wolę ten lepszy scenariusz – mówił.
Szczegóły
Trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wtargnęły w piątek rano w przestrzeń powietrzną Estonii. Maszyny wleciały w głąb estońskiego terytorium i przebywały tam około 12 minut. Estonia uruchomiła artykuł 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Rosyjskie samoloty nie posiadały planów lotu, miały wyłączone transpondery, a ich piloci nie utrzymywali łączności z kontrolą ruchu lotniczego. Maszyny naruszyły estońską przestrzeń powietrzną na głębokość co najmniej 10 kilometrów. Na incydent zareagowały najpierw fińskie myśliwce, a następnie włoskie F-35 stacjonujące w estońskiej bazie Amari w ramach misji NATO Baltic Air Policing.
„Akt złej woli lub zaplanowana operacja”
„Obrona powietrzna NATO zadziałała. Samoloty zmusiły rosyjskie maszyny do opuszczenia naszego nieba. Oczywiście tak długie przebywanie w estońskiej przestrzeni powietrznej jest co najmniej aktem złej woli, jeśli nie zaplanowaną operacją” – ocenił wieczorem w estońskiej telewizji publicznej premier Kristen Michal. Szef rządu poinformował, że Tallinn zdecydował się na uruchomienie artykułu 4 NATO, gdyż – jak podkreślił – konsultacje z sojusznikami są potrzebne, by działać wspólnie i określić dalsze kroki. Sprawę skomentował też prezydent Estonii Alar Karis. W mediach społecznościowych nazwał wtargnięcie trzech rosyjskich myśliwców „kolejną prowokacją”. Jego zdaniem tego typu incydenty pokazują, że obrona powietrzna musi stać się priorytetem Sojuszu.
Źródło: gazeta.pl