Szef MSZ Węgier po wizycie w Moskwie. „Chcemy zapewnić sobie najlepszą pozycję”
Fot. REUTERS/Alexander Nemenov
– Wierzymy, że ten dialog doprowadzi do pokoju. A jeśli tak się stanie, to era globalnej gospodarki, definiowana przez sankcje, również się skończy – stwierdził szef MSZ Węgier po wizycie w Moskwie. Co jeszcze powiedział?
Szef MSZ Węgier po wizycie w Moskwie. „Chcemy zapewnić sobie najlepszą pozycję”
Péter Szijjártó zabrał głos po wizycie w Moskwie. – Plan pokojowy postrzegamy jako bardzo poważny promyk nadziei. Z całego serca popieramy trwający dialog amerykańsko-rosyjski w tej sprawie. Wierzymy, że ten dialog doprowadzi do pokoju. A jeśli tak się stanie, to era globalnej gospodarki, definiowana przez sankcje, również się skończy – stwierdził szef MSZ Węgier. Dodał, że nałożone na Rosję sankcje wyrządziły już wystarczająco dużo szkód, szczególnie Europie, więc nadszedł czas, aby się ich pozbyć. – Nowa era globalnej gospodarki i globalnego handlu stwarza ogromne możliwości dla nas wszystkich i chcemy zapewnić sobie najlepszą pozycję startową – zapowiedział.
Szijjártó regularnie odwiedza Rosję. Tym razem był z 34 przedsiębiorcami
We wtorek (9 grudnia) węgierski minister spraw zagranicznych i handlu poleciał do stolicy Rosji. Péter Szijjártó poinformował, że w skład jego delegacji weszło 34 przedstawicieli węgierskiego biznesu, w tym sektora naftowego, którzy zainteresowani są współpracą gospodarczą z Rosją. Jak napisał, „kiedy wojna się skończy, światowa gospodarka będzie musiała wrócić do normy”, a wtedy otworzą się nowe, ogromne możliwości w stosunkach handlowych. Węgierski rząd chce być bowiem pionierem i namawia firmy do kontaktów z rosyjskimi przedsiębiorcami. Dzieje się to pomimo braku porozumień pokojowych w sprawie Ukrainy i ciągle obowiązujących sankcji na rosyjską gospodarkę. Węgierski minister spraw zagranicznych lata do Rosji regularnie, kilka razy w roku. Ostatni raz Szijjártó był w Moskwie kilkanaście dni temu, razem z premierem Viktorem Orbánem. Spotkał się wtedy z Władimirem Putinem.
Źródło: gazeta.pl
