Trump będzie majstrował przy gospodarczych danych? Zwolnił szefową ważnego urzędu

Fot. REUTERS/Ken Cedeno
Prezydent Donald Trump zapowiedział odwołanie szefowej Biura Statystyki Pracy, Eriki McEntarfer. Biuro publikuje najważniejsze dane, dotyczące zatrudnienia i gospodarki Stanów Zjednoczonych.
Poważne zarzuty Trumpa
W mediach społecznościowych Trump zarzucił McEntarfer manipulowanie z przyczyn politycznych danymi dotyczącymi zatrudnienia. Nie podał jednak na to żadnych dowodów. Stało się to po tym, jak wskaźniki zatrudnienia w USA okazały się niższe od oczekiwanych. Niektórzy analitycy wiązali to z polityką celną Donalda Trumpa.
„Bardzo słabe dane z rynku pracy w USA”
„Trump wyrzucił z pracy Erikę McEntarfer, komisarza w BLS (Commissioner of Labor Statistics), osobę odpowiedzialną za publikację danych z rynku pracy. Inaczej mówiąc: słabe dane to jej wina. Horrendalny pomysł. Teraz w żadne (dobre) dane z USA nie uwierzę. I nie tylko ja…” – skomentował na platformie X Piotr Kuczyński, analityk Xeliona. Wcześniej pisał m.in. o bardzo słabych danych z rynku pracy w USA. „Stopa bezrobocia 4,1 do 4,2 proc. Przybyło 73 k miejsc pracy poza rolnictwem (oczekiwano 110) – dane z czerwca zweryfikowane ze 147k na 14k (sic!). W sektorze prywatnym 83 k (oczekiwano 100 k) – dane z czerwca zweryfikowane z 74k na 3 k (sic!)” – wyliczał ekspert. Trump: Chciała zwiększyć szanse Kamali
Trump we wpisie na Truth Social zarzucił Erice McEntarfer m.in. fałszowanie danych dotyczących rynku pracy „przed wyborami, aby spróbować zwiększyć szanse Kamali (Harris) na zwycięstwo”. Amerykański prezydent dodał, że „zostanie zastąpiona przez kogoś znacznie bardziej kompetentnego i wykwalifikowanego”.
Biały Dom będzie wpływał na dane o gospodarce USA?
Trump podkreślił, że liczby „muszą być uczciwe i dokładne, nie można nimi manipulować dla celów politycznych” i dodał, że za jego rządów gospodarka USA rozkwita. Z kolei Erika McEntarfer oświadczyła, że kierowanie Biurem jest dla niej zaszczytem, a jego praca jest „istotna i ważna”. Zapowiedzi prezydenta Trumpa poruszyły kręgi finansowe i wywołały obawy, że Biały Dom będzie próbował wpływać na dane o gospodarce.
Źródło: gazeta.pl