Trump chce zniszczyć UE. Polska ma pomóc
Fot. REUTERS/Evelyn Hockstein
Czy Polska jest dziś bezpieczna i co w ogóle jej zagraża? Na ile Stany Zjednoczone (znów) porzucają Europę? Jakie są nowe cele USA w kwestii UE, Rosji, Chin, big techów oraz zdrowej amerykańskiej rodziny? I czy Trump w ogóle zdoła to wcielić w życie? W tym odcinku rozmawiamy o nowej amerykańskiej strategii bezpieczeństwa. Zapraszają Marta Nowak i Miłosz Wiatrowski-Bujacz.
„Przez wiele lat ponadpartyjny konsensus prowadził USA od jednej katastrofy do kolejnej. My definiujemy nasze najważniejsze priorytety tak, by były rozsądne i zrozumiałe dla zwykłych Amerykanów. To po prostu zdrowy rozsądek i nim właśnie kieruje się Departament Wojny prezydenta Trumpa” – tymi słowami Sekretarz Obrony Pete Hegseth podsumował nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych, która została opublikowana w zeszły piątek.
Jeśli zapowiedziane w niej zmiany w polityce zagranicznej Waszyngtonu miałyby zostać z pełną konsekwencją wprowadzone w życie, to będziemy świadkami rewolucji w geopolitycznej strategii Stanów Zjednoczonych. Deeskalacja militarna z Chinami, interwencjonizm w Ameryce Południowej i Środkowej oparty na zdecydowanej obronie „amerykańskiej strefy wpływu” i daleko idące wycofanie się z roli gwaranta bezpieczeństwa w Europie.
Zdaniem Hegsetha dzięki nowej strategii europejscy sojusznicy Stanów Zjednoczonych „będą ponownie w stanie wystawić do boju wojska zdolne do działań zbrojnych” oraz „będą gotowi bronić siebie, swoich interesów i naszych wspólnych interesów”.
Europejscy partnerzy nie podzielają tego entuzjazmu. Jak donosi Bloomberg, na spotkaniu z niemieckimi przedsiębiorcami kanclerz Friedrich Merz przekonywał, że „to, co zwykliśmy nazywać 'normatywnym Zachodem’ już nie istnieje. 'Zachód’ to w tej chwili w najlepszym razie określenie geograficzne, a nie, jak wcześniej, więź normatywna, która nas łączy. Ta zmiana ma konsekwencje dla naszej polityki zagranicznej, polityki bezpieczeństwa oraz wspólnej polityki europejskiej – w zakresie, w jakim można mówić o jej istnieniu”.
Ostre słowa Merza nie powinny być zaskoczeniem.
Jak możemy przeczytać w nowej amerykańskiej strategii bezpieczeństwa, „administracja Trumpa znajduje się w konflikcie z europejskimi oficjelami, z których wielu depcze podstawowe wartości demokratyczne” i „widzi powody do ogromnego optymizmu w rosnącym wpływie patriotycznych partii europejskich”. „Działania Unii Europejskiej” są w dokumencie określane mianem „jednego z ważniejszych problemów stojących przed Europą”. Trudno interpretować te słowa inaczej niż zapowiedź działań mających na celu doprowadzenie do osłabienia lub upadku Unii Europejskiej.
W najnowszym odcinku „Co to będzie” rozmawiamy o tym, co stoi za tymi zakusami, jaką rolę ma w nich odgrywać Polska, co oznacza dla świata nowa amerykańska strategia oraz na ile powinniśmy się nią przejmować, biorąc pod uwagę słabnące poparcie dla Trumpa i coraz większe napięcia wewnątrz Partii Republikańskiej.
W części newsowej dyskutujemy o tym, czy Polska powinna wycofać się z Eurowizji oraz o walce gigantów show-biznesu o przejęcie grupy Warner Bros Discovery.
Źródło: gazeta.pl
