Ukraińcy mieli znów zaatakować rurociąg „Przyjaźń”. Dostarcza ropę na Węgry i Słowację
fot. x.com/nexta_tv, Google Maps
Ukraińcy uszkodzili fragment rurociągu „Przyjaźń”, który dostarcza ropę naftową z Rosji na Węgry i Słowację. Do eksplozji doszło na odcinku znajdującym się w obwodzie tambowskim – poinformowała agencja Interfax, która powołuje się na źródła w ukraińskim wywiadzie.
Ukraińcy znów zaatakowali rurociąg „Przyjaźń”
W środę (3 grudnia) ukraińska agencja Interfax poinformowała, że doszło do eksplozji fragmentu rurociągu naftowego „Przyjaźń”. Atak miał zostać przeprowadzony w pobliżu miejscowości Kazinskije Wysiełki w obwodzie tambowskim na zachodzie Rosji. Wybuch miał mieć miejsce na odcinku tej magistrali między Taganrogiem a Lipieckiem. Agencja powołała się na informacje od swoich źródeł w wywiadzie wojskowym GUR. Podobne doniesienia przekazała także stacja RCB Ukraine. Rurociąg „Przyjaźń” dostarcza ropę naftową z Rosji na Węgry i Słowację.
Kolejny atak na ten rurociąg
Jak wyliczył Reuters, to już piąty atak przeprowadzony przez Ukraińców na rurociąg „Przyjaźń”. Tym razem eksplozję miały spowodować zdalnie detonowane ładunki wybuchowe. Słowacki operator rurociągów i węgierska spółka naftowo-gazowa poinformowały, że mimo wszystko dostawy ropy przez „Przyjaźń” przebiegają normalnie. Informator agencji Interfax związany z ukraińskim wywiadem przekazał, że rosyjska infrastruktura naftowa będzie „eksplodować i płonąć” dopóki Moskwa nie zrezygnuje z ataków na Ukrainę.Rosyjskie media piszą o wybuchu w obwodzie tambowskim
W środę (3 grudnia) w rosyjskich mediach pojawiły się także informacje o ataku drona, który miał doprowadzić do wybuchu pożaru w składzie ropy naftowej w obwodzie tambowskim. Lokalne władze poinformowały, że nie ma żadnych ofiar. Z kolei gubernator sąsiadującego obwodu woroneskiego przekazał w mediach społecznościowych, że drony uszkodziły zbiorniki do składowania paliwa w rejonie. „Cztery bezzałogowe statki powietrzne zostały wykryte i zniszczone w powietrzu nad Woroneżem i dwoma rejonami obwodu… Nie było ofiar. Kilka zbiorników paliwa uległo niewielkim uszkodzeniom w wyniku upadku zestrzelonego drona w jednym rejonie. Nie wybuchł żaden pożar” – napisał gubernator na Telegramie.
Źródło: gazeta.pl
