Ukraińcy zaatakowali. Lotniska w Rosji sparaliżowane
Fot. REUTERS/Sergei Karpukhin
Ukraińskie drony zaatakowały Wołgograd. W strefie przemysłowej wybuchł pożar, atak spowodował śmierć jednej osoby. Według rosyjskich mediów obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 75 dronów, a w całym kraju wstrzymano działanie 13 lotnisk.
Atak na Wołgograd trwał kilka godzin
Wołgograd był w czwartek, 6 listopada, celem zmasowanego ataku dronów, który – jak podają rosyjskie media – trwał około pięciu godzin. Eksplozje słychać było na zachodzie i północy miasta, a świadkowie relacjonowali, że drony leciały nisko nad Wołgą. Według niezależnego kanału Astra celem mogła być rafineria ropy Łukoilu w rejonie krasnoarmiejskim, gdzie wybuchł pożar.
Zniszczenia i ofiary wśród mieszkańców
Gubernator obwodu wołgogradzkiego Andriej Boczarow poinformował, że w wyniku ataku zginęła jedna osoba. Poinformował, że służby otrzymały zgłoszenia o uszkodzeniach okien w budynkach mieszkalnych i pojazdach w kilku dzielnicach miasta. Spadające szczątki dronów wywołały pożar w strefie przemysłowej. Władze Wołgogradu zapewniły, że mieszkańcom uszkodzonych budynków zapewnione zostanie tymczasowe schronienie, a saperzy rozpoczęli inspekcję terenów objętych atakiem.
Rosja wstrzymuje loty po nocnym ataku
Rosyjska agencja RIA Nowosti poinformowała, że tamtejsza obrona przeciwlotnicza zestrzeliła w nocy 75 ukraińskich dronów, z czego 45 w samym obwodzie wołgogradzkim. Media podają, że w wyniku ataku zawieszono loty na 13 lotniskach w całej Rosji. To kolejny z serii nocnych ataków, które w ostatnich tygodniach coraz częściej dotykają rosyjską infrastrukturę transportową i przemysłową.
Rosjanie chcą bronić swoją infrastrukturę
W niedzielę, 2 listopada, jeden z rosyjskich portów nad Morzem Czarnym również został zaatakowany. W środę agencja Reuters przekazała informację, że port i lokalna rafineria w Tuapse zawiesiły działalność po tym ataku. W ostatnich miesiącach Ukraina coraz odważniej atakuje przy użyciu dronów infrastrukturę w największych rosyjskich miastach. „The Moscow Times” podaje z kolei, że Rosjanie chcą się przed tymi atakami bronić. Władze co najmniej 15 rosyjskich regionów rekrutują mieszkańców do nowych rezerw mobilizacyjnych, których zadaniem jest ochrona strategicznej infrastruktury, w tym rafinerii ropy naftowej atakowanych przez ukraińskie drony. Ogłoszenia o poszukiwaniu rezerwistów pojawiły się na stronach lokalnych urzędników, administracji miejskich i dużych przedsiębiorstw w takich obwodach jak: briański, kaliningradzki, leningradzki, niżny nowogrodzki, rostowski i krasnojarski. Kampania jest następstwem niedawnego przyjęcia ustawy zezwalającej na wysyłanie rezerwistów w celu ochrony obiektów na terytorium Rosji. Władze Briańska oferują miesięczne wypłaty w wysokości od 40 tys. do 100 tys. rubli (1800-4500 zł) w zależności od rangi, a także jednorazowe premie w wysokości do 300 tys. rubli (13600 zł).
Źródło: gazeta.pl
