Ukraińskie drony uderzyły 2 tys. km od kraju. Na pokładzie ważny generał

Fot. REUTERS/Yoruk Isik

Ukraina po raz pierwszy zaatakowała rosyjski tankowiec z tzw. floty cieni na neutralnych wodach Morza Śródziemnego. Drony SBU poważnie uszkodziły jednostkę Qendil, znajdującą się ponad 2000 km od terytorium Ukrainy.

Atak na Morzu Śródziemnym 

Według informacji przekazanych przez źródło w Służbach Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) ukraińskie drony powietrzne zaatakowały tankowiec Qendil na neutralnych wodach Morza Śródziemnego, w rejonie wybrzeży Libii. Jednostka została poważnie uszkodzona i – jak podają ukraińskie media – nie nadaje się obecnie do użytku. Statek pływał pod banderą Omanu, ale miał być wykorzystywany przez Rosję do omijania sankcji na handel ropą. W momencie ataku tankowiec nie przewoził ładunku, co zdaniem Ukraińców oznaczało brak zagrożenia dla środowiska naturalnego. Aleksandr Niewzorow (rosyjski opozycjonista) twierdzi, że na pokładzie statku był generał rosyjskiego wywiadu Andriej Awerianow. 

„Flota cieni” pod ostrzałem Ukrainy 

Qendil należy do tzw. rosyjskiej floty cieni, czyli sieci wysłużonych, słabo kontrolowanych tankowców, które umożliwiają Kremlowi eksport ropy z pominięciem zachodnich sankcji. Tankowiec płynął z indyjskiego portu Sikka do rosyjskiego portu Ust-Ługa nad Bałtykiem. Indie pozostają jednym z największych odbiorców rosyjskiej ropy, mimo nacisków ze strony USA na ograniczenie tych zakupów

Przełom w działaniach Ukrainy 

Dotychczas Ukraina koncentrowała się głównie na atakach na rosyjskie rafinerie, infrastrukturę naftową oraz tankowce na Morzu Czarnym. Atak na Morzu Śródziemnym to jednak nowy etap tej strategii. Eksperci ds. bezpieczeństwa morskiego podkreślają, że użycie dronów powietrznych przeciwko jednostce znajdującej się tak daleko od Ukrainy świadczy o znacznym rozwoju zdolności operacyjnych Kijowa. „To wyraźna eskalacja i pokaz, że Ukraina jest w stanie dosięgnąć rosyjskie aktywa wszędzie tam, gdzie one operują” – ocenia brytyjska firma analityczna Vanguard, którą cytuje agencja Reuters. 

Rosja milczy 

Moskwa nie skomentowała dotąd oficjalnie ataku na Qendil. Wcześniej jednak Władimir Putin określał podobne uderzenia na tankowce jako „piractwo” i groził Ukrainie ograniczeniem dostępu do Morza Czarnego. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[ngd-single-post-view id="post_id"]
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com