Wysadzenie Nord Stream. Były funkcjonariusz ukraińskich służb: Niemcy działają w interesie Rosji

Fot. REUTERS/Danish Defence Command
Roman Czerwiński, były funkcjonariusz ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), podejrzewany o udział w wysadzeniu Nord Stream, zabrał głos w sprawie. – Niemieckie organy ścigania wyolbrzymiają swoje uprawnienia i nie zwracają uwagi na obiektywne okoliczności – uznał Ukrainiec.
Czerwiński zna Serhija K. oraz Wołodymyra Ż.
Według ustaleń „Washington Post” z listopada 2023 roku działaniami sześcioosobowej grupy związanej z wysadzeniem gazociągów Nord Stream kierował płk Roman Czerwiński. Wcześniej, w latach 2014-2021, brał udział w operacjach specjalnych prowadzonych przez ukraińskie siły bezpieczeństwa. Przed ujawnieniem jego prawdopodobnego udziału w sprawie Nord Stream, Czerwiński przebywał w areszcie w związku z nadużyciem władzy podczas trwającej wojny. W lipcu 2022 roku miał namawiać pilota rosyjskiego myśliwca do ucieczki na terytorium Ukrainy. Miał wówczas działać bez konsultacji z przełożonymi, a Rosjanie otrzymali wtedy współrzędne ukraińskiego lotniska w Kanatowie. W rozmowie z ukraińskim Radiem Swoboda odniósł się do wydarzeń z 2022 roku. Były wojskowy przyznał, że zna dwóch Ukraińców zatrzymanych w Polsce oraz we Włoszech w związku ze zdarzeniem – Wołodymyra Ż. i Serhija K.
Czerwiński o wysadzeniu Nord Stream
– Niemieckie organy ścigania wyolbrzymiają swoje uprawnienia i nie zwracają uwagi na obiektywne okoliczności (…). Sądy niemieckie też nie są w stanie obiektywnie ocenić tego wydarzenia – mówił Czerwiński w programie Swoboda Live. Ocenił też, że niemieckie służby „działają w interesie Rosji”, ujawniając dane osób, które „mogły być zamieszane” w to zdarzenie. Czerwiński nie potwierdził ani nie zaprzeczył ustaleniom mediów, jakoby miał kierować akcją wysadzenia Nord Stream. Ujawnił jednak, że Serhij K. jest oficerem, który służył w jego jednostce i podlegał mu, gdy doszło do zdarzenia. Zdaniem Czerwińskiego Nord Stream jest „jednym z kluczowych źródeł finansowania wojny Rosji przeciwko Ukrainie, a jeśli atak został popełniony przez ukraińskie wojsko, powinien być traktowany jako uzasadniony cel wojskowy, a nie przestępstwo” – przekazało Radio Swoboda. Z Czerwińskim mieli się kontaktować przedstawiciele Niemiec, którzy oferowali, że jeśli Ukraińcy przyznają się do winy, wówczas będą musieli odsiedzieć „maksymalnie dwa lata” w niemieckim więzieniu. – Powiedziałem, że to absurdalna propozycja. Bo żadnego przestępstwa oraz żadnej winy Ukraińców w tym nie ma – wyjaśniał Czerwiński, cytowany przez „Rzeczpospolitą”. Wołodymyr Ż. zatrzymany w Polsce
Przypomnijmy, w Polsce zatrzymano obywatela Ukrainy Wołodymyra Z., podejrzewanego przez niemieckie władze o udział w wysadzeniu gazociągów Nord Stream 1 i 2. Do zatrzymania doszło w jednej z podwarszawskich miejscowości na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Adwokat mężczyzny Tymoteusz Paprocki poinformował, że jego klient nie odnosi się obecnie do zarzutów dotyczących udziału w incydencie, do którego doszło 26 września 2022 roku.
Źródło: gazeta.pl