Rosja sprowadza z Zachodu akcesoria do broni myśliwskiej. Część sprzętu trafiła na ukraiński front

polskieradio24.pl
Celowniki produkcji zachodniej trafiają do Rosji jako akcesoria do broni myśliwskiej. Z ustaleń niezależnego rosyjskiego portalu „Ważnyje Istorii” wynika, że w kraju kupują je firmy zbrojeniowe i sprzęt stosowany jest w broni używanej przez żołnierzy na ukraińskim froncie. Celowniki sprowadzane są drogą okrężną – przez Chiny czy Turcję.
Zgodnie z danymi rosyjskiej służby celnej wartość celowników sprowadzonych do Rosji w latach 2022-23 wynosiła 16 mld rubli (blisko 174,5 mln dolarów). Miały być one przeznaczone do broni myśliwskiej, a nie do celów wojskowych, jednak – jak oceniają dziennikarze – przynajmniej część tych akcesoriów trafia na front.
„Ważnyje Istorii” powołują się na nagrania z serwisu YouTube, na których żołnierze rosyjscy demonstrują broń wyposażoną w celowniki firm zachodnioeuropejskich i amerykańskich. Portal wymienia takich producentów, jak firma Leupold z USA, amerykańsko-japońska Nightforce, Swarovski Optik z Austrii, czy amerykańsko-chińska Holosun.
Czytaj także:
- Nowy pakiet sankcji wobec Rosji. UE chce uniemożliwić jej finansowanie wojny na Ukrainie
- Nocny atak dronami Shahed na południu Ukrainy. Rosja uderza m.in. w chersońszczyznę
Akcesoria myśliwskie na ukraińskim froncie
Portal ocenia, że celowniki i inne akcesoria do broni myśliwskiej i sportowej sprowadzają do Rosji dwie firmy, jedna z Petersburga i jedna z Moskwy. Firma z Petersburga sprowadziła do Rosji od początku inwazji na Ukrainę niemal 50 tys. celowników wyprodukowanych przez Holosun. Jednocześnie w latach 2022-23 towary określane jako myśliwskie kupowały od obu firm rosyjskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe. Kontrahentem była m.in. firma Technologia z Petersburga, która była związana z nieżyjącym już Jewgienijem Prigożynem, właścicielem najemniczej Grupy Wagnera.
Dziennikarze oceniają, że producenci celowników najprawdopodobniej nie są świadomi, gdzie trafiają ich wyroby, bo import odbywa się przez pośredników z Chin, Kazachstanu i Turcji.