Awantura z Braunem w Sejmie. „Jakże prostackie”. Gosiewska: Największy cham, ruska onuca

Sejm
– Największy cham Rzeczypospolitej i ruska onuca – tak Grzegorza Brauna określiła w Sejmie wicemarszałkini Małgorzata Gosiewska. Wcześniej posłowi Konfederacji wyłączyła mikrofon.
Grzegorz Braun wszedł na mównicę po godzinie 13. Sejm rozpatrywał punkt dotyczący sprawozdania komisji o rządowym projekcie nowelizacji ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych oraz ustawy o finansach publicznych.
Małgorzata Gosiewska o Braunie: Cham i ruska onuca
Poseł Konfederacji przedstawiał krytyczne stanowisko. – To jest ustawa blankietowa, czek in blanco, dla rządu. Nie ma kontroli nad wydatkami. Ponieważ pretekstem do tego wszystkiego jest wojna i piszecie to w uzasadnieniu, to pytanie jest o horyzont czasowy – mówił. – Jeśli dzisiejszy stan jest dla państwa stanem wyższej konieczności, to kiedy ten stan ustanie? Jakie warunki, na którym froncie wojennym, mają być spełnione, żebyście stwierdzili, że czas wracać do normalności? – zwracał się do rządzących.
Gdy kończył zdanie, słychać było dźwięk sygnalizujący upływ czasu na wypowiedź. Zaraz po tym wicemarszałkini Sejmu Małgorzata Gosiewska wyłączyła mu mikrofon. – Jakże to prostackie – skwitował Braun.
– Prawda? A pan to jeszcze modli się po polsku czy już po rosyjsku? – zapytała Gosiewska.
Poseł zszedł z mównicy. Gdy wracał do ław, powiedział: – Pani marszałek Gosiewska, bo może młodzież nie notuje… – mówił Braun wskazując na balkon widokowy sali plenarnej, gdzie często siedzą wycieczki szkolne.
– I największy cham Rzeczypospolitej, ruska onuca – rzuciła w odpowiedzi Gosiewska. – Ten poseł to cham – dodała.
Po drugim czytaniu projekt nowelizacji został skierowany do ponownego rozpatrzenia przez sejmową komisję finansów, ponieważ zgłoszono do niego poprawki oraz wniosek o odrzucenie w całości.
Źródło: gazeta.pl