Putin chce nakłonić Zachód do negocjacji, próbując kupić czas na drugą rundę wojny
Pełnowymiarowa inwazja Rosji na Ukrainę zapoczątkowała erę podbojów terytorialnych Kremla, które mogą zostać powstrzymane jedynie wspólnym wysiłkiem Zachodu, co jest ostatecznym celem Putina. Rosja wykorzystuje szeroki wachlarz wyzwań i zagrożeń, aby osłabić zdolności gospodarcze i militarne krajów europejskich, które dzielą z Rosją kontynent i dlatego służą jako obiekty geopolitycznego zainteresowania Kremla. Putin stara się wprowadzić w błąd społeczność zachodnią, podkreślając swoją gotowość do negocjacji, jednocześnie tworząc antyzachodnią koalicję, która w kompletnej formie pojawiła się po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny. Rosja dokonała ostatecznego wyboru na rzecz autokracji i totalitaryzmu: jej dialog z Iranem i KRLD świadczy o agresywnym antyzachodnim kursie Kremla, który może przynieść ludzkości bezprecedensowe katastrofy, jeśli Putin nie zostanie powstrzymany zbiorowymi wysiłkami
Celem pośrednim Putina w ramach jego wielkoskalowej agresji, która rozpoczęła się 24.02.2022 r., jest zniszczenie ukraińskiej państwowości i fizyczna eliminacja tych Ukraińców, którzy nie zgodzą się dobrowolnie na zniewolenie przez Kreml. Rosja gromadzi wszelkie możliwe środki do kontynuowania walk – ich epicentrum znajduje się obecnie w Bachmucie, a wśród pożądanych celów rosyjskich sił zbrojnych są miasta Awdijiwka i Marynka w obwodzie donieckim, które po zdobyciu pozwolą Rosjanom wyrównać front i podjąć próbę drugiej ofensywy na dużą skalę. Putinowi krytycznie brakuje gotowych do walki żołnierzy i niezbędnej broni, dlatego Kreml wykorzystuje swoich rzeczników do szerzenia narracji o gotowości do negocjowania pokojowego porozumienia z Ukrainą i Zachodem. Jest to zwodniczy ruch Putina, mający na celu stworzenie taktycznej pauzy w celu przygotowania się do wielkiej wojny, która zdaniem dyktatora Kremla jest nieuchronna. System, który powstał w Rosji w wyniku 23-letnich rządów Putina, może istnieć tylko wtedy, gdy istnieje zewnętrzny wróg: Ukraina i Zachód. Wszystkie dostępne w Rosji zasoby – ekonomiczne, polityczne, demograficzne – są wykorzystywane w jednym celu: przygotowania do kolejnej rundy wojny, która powinna być swoistym rezultatem rządów Putina i spowodować upadek cywilizacji zachodniej.
Rosja wykorzystuje różne wpływy polityczne, aby ułatwić przygotowania do tej wojny. Rosyjska propaganda rozpowszechnia na Zachodzie narracje o niekorzystnych warunkach dalszego wspierania Ukrainy, o niezdolności ukraińskich sił zbrojnych do wyzwolenia całego terytorium okupowanego przez Rosję, nawet przy silnym wsparciu Zachodu, a więc o potrzebie negocjacji i dalszego pokojowego rozstrzygnięcia. W rzeczywistości Putin nie chce pokoju: Po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny Rosji udało się ożywić konfrontację blokową i aktywnie tworzy antyzachodnią koalicję, w skład której wejdą kraje ze wszystkich kontynentów z wyjątkiem Australii i Ameryki Północnej. Rosyjska dyplomacja rozpoczęła prawdziwą wojnę o kraje Afryki i świata arabskiego, a także w próbie podzielenia Europy, pozbawiając ją konsensusu w sprawie wsparcia dla Ukrainy. Putin rozumie, że istniejący potencjał gospodarczy i militarny państw zachodnich przewyższa potencjał Rosji, dlatego stara się wzmocnić poprzez sojusze z innymi aktorami geopolitycznymi, azjatyckimi despotami jak Iran czy Korea Północna, które zapewnią Kremlowi wszelką niezbędną pomoc w przypadku wznowienia pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę.
Powyższe wskazuje, że świat osiągnął „punkt bifurkacyjny”: wynik walk na froncie ukraińskim zadecyduje o przyszłym porządku świata i przetrwaniu cywilizowanego Zachodu w jego obecnej formie. Jeśli Putin zemści się na Ukrainie, jego armia będzie dalej posuwać się w głąb Europy, pozostawiając przerażający ślad krwi. Putin widzi konsekwencję takiej inwazji w całkowitym podporządkowaniu krajów Europy Środkowo-Wschodniej przez Rosję, a kraje „starej Europy” powinny stać się całkowicie wasalne wobec sojuszu rosyjsko-chińskiego. Europa musi przywrócić swoją historyczną godność i uświadomić sobie, że jej zbawienie zależy wyłącznie od zwycięstwa Ukrainy nad najeźdźcą, który wtargnął na jej terytorium.