Bunt w Rosji. Putin mówił o „ciosie w plecy”. Tak mieszkańcy Rostowa pożegnali Prigożyna

Fot. AP

Wiwatowanie, brawa, uściski dłoni i wspólne zdjęcia – tak Rosjanie żegnali wagnerowców, opuszczających Rostów nad Donem. Tych samych bojowników Władimir Putin nazywał wcześniej „śmiertelnym zagrożeniem dla rosyjskiej państwowości”. Zdjęcia i filmy pokazują jednak inne nastawienie Rosjan do Grupy Wagnera.

W wydanym do państw zachodnich komunikacie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji przekonywało, że „próba zbrojnego buntu wywołała silną dezaprobatę w rosyjskim społeczeństwie, które zdecydowanie popiera prezydenta Władimira Putina”. On sam bunt nazwał „zdradą” i „ciosem w plecy”. Wielu komentatorów i dziennikarzy piszących o Rosji zwraca jednak uwagę na pozytywne przyjęcie Prigożyna przez mieszkańców Rostowa nad Donem. W sieci jest wiele zdjęć i nagrań, na których widać całe grupy osób, które podchodzą do szefa wagnerowców, aby uścisnąć mu dłoń lub zrobić sobie z nim zdjęcie.  

Tak mieszkańcy Rostowa pożegnali Prigożyna

„Kilka godzin przed tą sceną Putin wygłosił przemówienie do narodu, w którym nazwał działania Prigożyna 'ciosem w plecy’, który zagrażał samej państwowości Rosji. Tak pożegnali go dziś mieszkańcy Rostowa” – zauważa Kevin Rothrok z niezależnego serwisu Meduza. Aby pożegnać wagnerowców, na ulicach zgromadziły się tłumy i wiwatowały, gdy bojownicy grupy strzelali w powietrze. Rosjanie skandowali: „Wagner, Wagner, Wagner”. „Dzieje się tu jakieś zbiorowe szaleństwo” – komentuje Rothrok.

Inne redakcje opisują historie, gdy młodzi Rosjanie podbiegali do samochodów z bojownikami Wagnera, aby „zbić z nimi żółwika”. Zupełnie inaczej witano za to w mieście policję, która wróciła do Rostowa po wyjeździe Grupy Wagnera. „Ludzie nie są zachwyceni ich widokiem. Blokują ulice i obrzucają policjantów obelgami. W rosyjskim społeczeństwie pojawiły się widoczne pęknięcia” – opisuje portal Visegrád 24. Krzyczano do policjantów „wstyd” oraz „zdrajcy”. Natomiast gdy w mieście byli bojownicy, cywile mieli dostarczać im żywność i napoje.

Inne redakcje opisują historie, gdy młodzi Rosjanie podbiegali do samochodów z bojownikami Wagnera, aby „zbić z nimi żółwika”. Zupełnie inaczej witano za to w mieście policję, która wróciła do Rostowa po wyjeździe Grupy Wagnera. „Ludzie nie są zachwyceni ich widokiem. Blokują ulice i obrzucają policjantów obelgami. W rosyjskim społeczeństwie pojawiły się widoczne pęknięcia” – opisuje portal Visegrád 24. Krzyczano do policjantów „wstyd” oraz „zdrajcy”. Natomiast gdy w mieście byli bojownicy, cywile mieli dostarczać im żywność i napoje.

Źródło: gazeta.pl

1 thought on “Bunt w Rosji. Putin mówił o „ciosie w plecy”. Tak mieszkańcy Rostowa pożegnali Prigożyna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wyświetlenia : 111
WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com