Trudna akcja ratunkowa w rejonie Babiej Góry. Mężczyzna dostał zawału serca

Ratownicy górscy po raz kolejny uratowali ludzkie życie, mimo wyjątkowo trudnych warunków – w rejonie Babiej Góry pracownik leśny doznał zawału serca. Pierwszej pomocy udzielił mężczyźnie leśniczy, a następnie ratownicy dyżurni z Markowych Szczawin.
Działania ratunkowe w pobliżu Babiej Góry
Do zdarzenia doszło 9 maja o godz. 10.50 wzdłuż szlaku Perć Przyrodników. Pracownik leśny wykonywał swoje obowiązki, gdy nagle doznał zawału serca. Na miejscu był leśniczy, który jest także ratownikiem Grupy Beskidzkiej GOPR. To on jako pierwszy udzielił mężczyźnie pomocy i zawiadomił Centralę w Szczyrku. „Na miejsce niezwłocznie udali się ratownicy dyżurni z Markowych Szczawin wyposażeni w plecak reanimacyjny i nosze do transportu. Dojechali quadem Górnym Płajem do początku Perci Przyrodników, a dalej ruszyli pieszo” – czytamy we wpisie zamieszczonym na Facebooku przez GOPR Beskidy. Teren był wyjątkowo wymagający i „utrudniał transport pacjenta kardiologicznego”. W związku z tym ratownicy z Centrali w Szczyrku wezwali śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (TOPR).
Co stało się z poszkodowanym?
Jak wynika z komunikatu ratowników, mężczyzna podczas całej akcji ratunkowej był przytomny, ale wymagał natychmiastowej opieki szpitalnej. „Razem z ratownikami TOPR został podebrany wciągarką na pokład śmigłowca i przetransportowany do szpitala w Zakopanem” – przekazali ratownicy.
Jak szukać pomocy w górach?
Przypominamy, że w Polsce działają trzy podstawowe numery alarmowe, które umożliwiają kontakt ze służbami ratowniczymi w górach. Pomocy udzielą nam:
- Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe – należy zadzwonić pod numer alarmowy 985. GOPR udziela pomocy we wszystkich rejonach górskich w całej Polsce;
- Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe – to stowarzyszenie, które zajmuje się ratownictwem górskim po polskiej stronie Tatr. Aby wezwać pomoc, należy wybrać numer 985 lub ratunkowy 601 100 300.
- Pamiętajmy, że niezależnie od tego, gdzie doszło do wypadku, zawsze możemy skorzystać z numeru alarmowego 112.
Możemy też zainstalować w telefonie aplikację „Ratunek”, w której znajdziemy wszystkie numery alarmowe. Dzięki niej do dyspozytorni jest też przesyłana dokładna lokalizacja poszkodowanego, co usprawnia dalszą pomoc. Podczas zgłaszania wypadku pamiętajmy o przekazaniu podstawowych informacji. Osoba zgłaszająca musi podać swoje imię i nazwisko, a także określić miejsce, w którym znajdują się osoby poszkodowane. Konieczne jest również krótkie i konkretne opisanie tego, co się stało i w jakim stanie są poszkodowani, a także jaka pomoc została im udzielona. Co najważniejsze, nie należy się rozłączać, dopóki nie zrobi tego sam dyspozytor.
Źródło: GOPR Beskidy (Facebook)