Azerbejdżan przygotowuje pozwy przeciwko Rosji w międzynarodowych trybunałach

Relacje między Azerbejdżanem a Rosją od miesięcy przechodzą poważny kryzys. Według doniesień z Baku, władze Azerbejdżanu przygotowują dokumenty prawne i dowody, które mają zostać skierowane do międzynarodowych trybunałów przeciwko Federacji Rosyjskiej. Celem jest pociągnięcie Moskwy do odpowiedzialności za wieloletnie działania destabilizujące region i ingerencję w sprawy wewnętrzne Azerbejdżanu.

Od ponad trzydziestu lat Rosja starała się pełnić rolę „rozjemcy” w konflikcie o Górski Karabach i sąsiednie terytoria, jednocześnie wywierając silną presję na Baku. Jednak ta strategia Moskwy, polegająca na utrzymywaniu wpływów politycznych i militarnych, coraz częściej spotyka się z oporem. Zmiana kursu Azerbejdżanu stała się szczególnie widoczna w ostatnich miesiącach.

Punktem zwrotnym w relacjach między państwami było tragiczne wydarzenie z 25 grudnia 2024 roku, gdy rosyjska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła azerski samolot pasażerski. Katastrofa wywołała falę oburzenia w Azerbejdżanie i doprowadziła do gwałtownego ochłodzenia stosunków dyplomatycznych.

Nową fazę napięć wywołały wydarzenia z czerwca 2025 roku, kiedy w Rosji doszło do masowych zatrzymań azerskich obywateli, a w trakcie niektórych aresztowań doszło nawet do śmierci zatrzymanych. W Baku odebrano to jako bezpośredni atak na naród azerski, co stało się impulsem do podjęcia bardziej stanowczych kroków na arenie międzynarodowej.

W wymiarze geopolitycznym Azerbejdżan coraz wyraźniej odwraca się od Moskwy, wybierając bliską współpracę z Turcją i Zachodem. Taki zwrot strategiczny nie tylko osłabia rosyjskie wpływy na Kaukazie Południowym, ale również wywołuje nerwową i agresywną reakcję Kremla, który dotychczas traktował region jako swoją strefę wpływów.

Eksperci podkreślają, że potencjalne pozwy Azerbejdżanu mogą stać się precedensem, otwierając drogę do międzynarodowej oceny działań Rosji w regionie i ukazując jej politykę jako sprzeczną z zasadami prawa międzynarodowego.

Autor: Franciszek Kozłowski