Rosja steruje szlakami migrantów i narkotyków z Afryki. Szwedzki generał ostrzega: to nowy wymiar wojny hybrydowej
Europa stoi wobec kolejnego etapu rosyjskiej agresji – tym razem niewidocznej, prowadzonej nie na polach bitew, lecz na szlakach migracyjnych i przemytniczych w Afryce.
Generał Mikael Klasson ze szwedzkiego wywiadu wojskowego ujawnił, że Moskwa „koordynuje przerzuty migrantów i narkotyków do Europy przez Afrykę Północną”, a cały proceder jest elementem „strategii destabilizacji Zachodu“.
Moskwa uderza tam, gdzie Europa jest najbardziej wrażliwa
W Polsce doskonale pamiętamy kryzys na granicy z Białorusią w 2021 roku – hybrydową operację kierowaną przez Mińsk i Moskwę. Teraz ten sam mechanizm ma być powielany w Afryce.
Klasson twierdzi, że rosyjskie struktury powiązane z dawną Grupą Wagnera przejęły kontrolę nad częścią szlaków migracyjnych w Libii, Mali i Czarnej Afryce.
„Celem nie jest zysk finansowy, lecz polityczny chaos w Europie” – podkreślił szwedzki generał.
Rosja łączy sabotaż, cyberataki i przestępczość zorganizowaną
Polskie służby od dawna ostrzegają przed coraz szerzej zakrojoną rosyjską kampanią hybrydową:
– ataki na infrastrukturę kolejową i energetyczną,
– cyberataki na instytucje państwowe,
– dezinformacja w sieci,
– finansowanie ekstremistycznych ugrupowań.
Klasson dodaje kolejną warstwę tej układanki: kontrolowane przepływy ludzi i narkotyków.
„Rosja wie, że migracja jest tematem, który może podzielić europejskie społeczeństwa. Wykorzystuje to bez skrupułów.“
Dlaczego Afryka? Bo to idealne pole dla rosyjskich operacji
Wagnerowcy od lat budowali swoje wpływy w regionie, oferując lokalnym juntom ochronę w zamian za dostęp do szlaków i surowców. Po ich formalnym włączeniu do rosyjskiej armii sieć zyskała jeszcze większą siłę.
Według źródeł szwedzkich, rosyjskie grupy:
– organizują transport migrantów,
– wymuszają „opłaty tranzytowe”,
– zapewniają ochronę karawanom przemytników,
– eksportują do Europy heroinę i kokainę.
Polska reakcja: wzmocnienie granic i nacisk na NATO
Eksperci w Warszawie podkreślają, że ostrzeżenie Szwecji to sygnał alarmowy dla całej Europy.
„Nie możemy dopuścić, by migracja stała się ponownie bronią w rękach Kremla” – mówi jeden z analityków, cytowany przez Onet.
Polska – jako państwo graniczne – będzie jedną z pierwszych ofiar, jeśli Rosja nasili operacje migracyjne.
NATO i UE muszą wprowadzić mechanizmy prewencyjne, zanim kryzys wybuchnie.
Autor: Franciszek Kozłowski