Inflacja uderza w wyniki sklepów. Duży skok liczby kradzieży. „Mamy do czynienia ze zjawiskiem masowym”

Fot. Agencja Wyborcza.pl

17 219 kradzieży w sklepach odnotowała policja w pierwszym półroczu 2022 roku. To o 27,6 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Eksperci nie mają wątpliwości, że wzrost wynika z rekordowej w tym roku inflacji. Część sklepów, aby zapobiegać procederowi, wprowadziła zabezpieczenia na podstawowych produktach spożywczych takich jak np. masło.

Inflacja w Polsce w czerwcu 2022 wyniosła 15,5 proc. według danych GUS. To najwyższy odczyt od marca 1997 roku. Ceny żywności wzrosły o 14,1 proc. rok do roku. Według analizy CMR i portalu Gazeta.pl najbardziej w czerwcu zdrożał olej słonecznikowy – o niemal 73 proc. Kolejne produkty na liście najsilniej drożejących to cukier, masło i kajzerka (wszystkie około 50 proc.). Takie podwyżki, według ekspertów, mogły wpłynąć na odnotowany przez policję znaczący wzrost statystyki kradzieżowej.

„Wzrost kradzieży jest pewny”

– Drożyzna sprzyja przestępczości, także sklepowej. Oczywiście nie sposób przewidzieć konkretnego wskaźnika, ale wzrost kradzieży jest nadal pewny. Ochrona kosztuje, a pieniędzy brakuje i tracą one wartość. Do tego obniża się próg społecznego przyzwolenia na kradzież. Jest dość powszechny pogląd, że biedny też ma prawo żyć, tym bardziej gdy pracuje i nie ma na życie – tłumaczy dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHID), cytowany przez portal interia.pl.

Z danych Komendy Głównej Policji, do których dotarł Business Insider, wynika, że w pierwszych sześciu miesiącach 2022 roku odnotowano 17 219 przestępstw kradzieży w sklepach, w całej Polsce. W zeszłym roku było ich 13 491, czyli o 27,6 proc. mniej. Ponadto w tym samym okresie popełniono 106 970 wykroczeń w związku z kradzieżą sklepową. W roku ubiegłym było to 94 902, czyli o 12,7 proc. mniej. Najwięcej kradzieży odnotowano w Katowicach i Wrocławiu.  

Kradzieże w sklepach to strata prawie 2 mld euro

Warto w tym miejscu zauważyć, że Sejm pracuje nad ustawą, która przewiduje, że kradzież przedmiotu do 800 zł będzie uznawana za wykroczenie, a powyżej tej kwoty za przestępstwo. Obecnie ta granica jest na poziomie 500 zł.

– Jeśli jesteśmy na poziomie kilkunastu tysięcy przestępstw kradzieży i ponad 100 tys. wykroczeń kradzieży w ciągu pół roku, to mamy do czynienia ze zjawiskiem masowym i groźnym. Straty w handlu spowodowane tym sięgają nawet 2 proc. obrotu. Szacuje się, że to prawie 2 mld euro. To oczywiście uderza w przychód i rentowność. Za to zawsze, prędzej czy później, zapłaci klient i dostawca – tłumaczy Andrzej Maria Faliński, cytowany przez portal innpoland.pl. 

Sklepy wprowadzają zabezpieczenia na produktach

Skalę problemu najlepiej obrazuje zachowanie niektórych sklepów spożywczych. W zeszłym tygodniu Paweł Jachowski z portalu Wiadomości Handlowe poinformował, że Kaufland wprowadził zabezpieczenia antykradzieżowe na maśle. Dotychczas takie zabezpieczenia dotyczyły przede wszystkim sprzętu AGD, alkoholi, czy odzieży.  

Problem dotyczy nie tylko Polski. Na podobny ruch zdecydowały się niektóre brytyjskie sieci handlowe, w tym Sainsbury’s i Tesco. Detaliści obawiają się, że w związku z wysoką inflacją i prognozami kolejnych podwyżek cen, ludzie będą częściej kraść towary pierwszej potrzeby. Sklepy zabezpieczyły nie tylko nabiał i mięso, ale też słodycze, kosmetyki i artykuły medyczne – np. jednorazowe maseczki i plastry opatrunkowe. 

Źródło:gazeta.pl

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com