Tarcza antyinflacyjna 2.0 w Sejmie.
Rząd zapowiada obniżenie VAT-u na paliwa z 23 do 8 procent. To powinno sprawić, że już 1 lutego ceny na stacjach spadną o mniej więcej 70 groszy za litr.
Zauważalna będzie także obniżka VAT-u na żywność z 5 procent do zera. To obejmie zdecydowaną większość produktów spożywczych. Ceny w sklepach ma także obniżyć obniżka do zera VAT-u na nawozy.
Dodatkowo spaść ma VAT na ogrzewanie do 5 procent.
Co ważne – te wszystkie obniżki będą czasowe – na pół roku od 1 lutego do 1 sierpnia.
Budżet państwa ma za to zapłacić 15-20 miliardów złotych.
Już dziś tarczą antyinflacyjną zajmą się posłowie podczas prac w komisjach. W czwartek ma być przegłosowana na forum Sejmu.
Ponieważ rząd zapowiedział, że obniżki stawek VAT-u mają zacząć obowiązywać od 1 lutego, tym samym wymusił na Senacie skrócenie czasu na przeanalizowanie ustawy. Druga izba będzie musiała się zebrać na dodatkowym posiedzeniu, najpewniej w drugiej połowie przyszłego tygodnia.
Przedsiębiorcy zapowiadają podniesienie cen
Rosnące ceny gazu i prądu – to dopiero początek listy podwyżek. Podniesienie cen za usługi zapowiadają przedsiębiorcy. W związku z rosnącymi kosztami prowadzenia działalności gospodarczej, wzrosną ceny właściwie wszystkiego.
„Nie mam wyjścia, muszę podnieść ceny co najmniej o 15-20 procent, ale jeszcze nie wyliczyłam dokładnie” – mówi naszej reporterce pani Monika, kosmetolog. „Podniosłam ceny o 30 proc.” – mówi nam fizjoterapeutka Inez Lamcha-Łągiewska, pracująca z dziećmi z niepełnosprawnością i zagrożone niepełnosprawnością – „Gabinet ogrzewam gazem, który wzrósł kolosalnie, do tego ceny prądu, ZUS, podatki i ciągle rosnące koszty”.
Właściciele salonów fryzjerskich i kosmetycznych, krawcowe, architekci, restauratorzy – to dopiero początek listy. Wzrost cen zapowiadają też prowadzący zajęcia sportowe dla dzieci czy naukę języków. Właściwie przedstawiciele wszystkich branż, którzy się do nas odezwali. Mówią to samo: rosnące koszty wymuszają podniesienie cen usług, chociaż często nie są to łatwe decyzje.