Zakaz wwozu ukraińskiego zboża. Jest nowe oświadczenie KE. „Działania jednostronne są niedopuszczalne”
„Należy podkreślić, że polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE, a zatem działania jednostronne są niedopuszczalne” – podkreśliła Komisja Europejska w nowym oświadczeniu wydanym w związku z wprowadzeniem przez polski rząd zakazu wwozu artykułów rolnych z Ukrainy.
Jak dowiedziała się brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, Ursula von der Leyen rozmawiała z Mateuszem Morawieckim ws. wprowadzonego w sobotę zakazu wwozu artykułów rolnych z Ukrainy. Po tej rozmowie dziennikarka dostała oświadczenie Komisji Europejskiej. Jak się dowiedziała, KE chciała, aby wybrzmiało „mocniejsze” przesłanie niż wczoraj.
„Należy podkreślić, że polityka handlowa należy do wyłącznych kompetencji UE, a zatem działania jednostronne są niedopuszczalne” – napisano. „W tak trudnych czasach kluczowe znaczenie ma koordynacja i ujednolicenie wszystkich decyzji w Unii Europejskiej” – podkreślono. RMF FM podaje, że KE zwróciła się do odpowiednich organów w Polsce i na Węgrzech, aby te dalej informowały ją o sytuacji – w ten sposób ma ocenić wprowadzone przez te dwa kraje zakazy.
Zakaz wwozu artykułów rolnych z Ukrainy. Jest rozporządzenie
W sobotę minister rozwoju i technologii Waldemar Buda podpisał rozporządzenie o zakazie przewozu z Ukrainy produktów rolnych. Dokument zakłada, że zakaz ma obowiązywać do 30 czerwca tego roku i ma obejmować 18 grup produktów. Chodzi o:
- zboża,
- cukier,
- susz paszowy,
- nasiona, chmiel,
- len i konopie,
- owoce i warzywa,
- produkty z przetwórstwa warzyw i owoców,
- wina,
- wołowina,
- cielęcina,
- mleko i jego przetwory,
- wieprzowina,
- baranina,
- jaja,
- mięso drobiowe,
- alkohol etylowy pochodzenia rolniczego,
- produkty pszczele,
- pozostałe produkty.
Ostatni punkt zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1308/20 obejmuje m.in., żywe świnie, konie, bydło, mięso z uboju.
Waldemar Buda poinformował również, że rząd chce stworzenia specjalnego systemu, który zagwarantowałby, że produkty rolne Ukrainy będą wyłącznie przejeżdżały przez nasz kraj. Jak przekazał w mediach społecznościowych, „kwestia tranzytu będzie przedmiotem dyskusji ze stroną ukraińską”.
Źródło: gazeta.pl