Atak na lekarza w Krakowie. Były wiceminister w rządzie PiS usunął wpis. „Zostałem wprowadzony w błąd”

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Były wicewojewoda łódzki, były wiceminister sprawiedliwości za rządów PiS Piotr Cieplucha przeprosił za komentarz dotyczący ataku na lekarza w Krakowie. Polityk powiązał tragedię z innym incydentem i wyciągnął zupełnie błędne wnioski.
Atak na lekarza w Krakowie
Do tragedii doszło we wtorek w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim. Ortopeda został zaatakowany nożem przez 35-letniego mężczyznę. Lekarz zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Sprawcę zatrzymano, ma zostać poddany badaniom psychiatrycznym. Na początku roku lekarz zgłaszał policji, iż późniejszy napastnik żądał od niego 20 tys. zł za rzekomo źle przeprowadzony zabieg. Dyrekcja szpitala przekazała, że sprawę wyjaśniał szpitalny Rzecznik Praw Pacjenta, a także samorząd lekarski i nie dopatrzono się nieprawidłowości w leczeniu tego pacjenta. Sprawca był pracownikiem Służby Więziennej, w ostatnim czasie przebywał na urlopie zdrowotnym.
Poszukiwania sprawcy napaści w Opolu
Tego samego dnia, we wtorek, Komenda Miejska w Opolu opublikowała komunikat w zupełnie innej sprawie. Pokazano portret pamięciowy ciemnoskórego mężczyzny, podejrzanego o atak, do którego doszło w sobotę nad ranem. „Z policyjnych ustaleń wynika, że jadącego na hulajnodze elektryczną 26-latka zaatakował z użyciem niebezpiecznego narzędzia nieznany mu mężczyzna” – informowali opolscy funkcjonariusze. Pomyłka byłego wiceministra za rządów PiS
Były wicewojewoda łódzki i były wiceminister sprawiedliwości, łódzki radny Piotr Cieplucha (wcześniej w Suwerennej Polsce, obecnie w PiS) niesłusznie połączył obie sprawy i stwierdził na portalu X, że „niestety lekarz stał się ofiarą polityki migracyjnej obecnego rządu”. Potem, gdy zaczęto zwracać uwagę na niestosowność komentarza, usunął wpis. „Usunąłem wpis dotyczący śmierci lekarza, ponieważ zostałem wprowadzony w błąd polegający na połączeniu tej sprawy z atakiem w Opolu, za co przepraszam. Każdy z nas czasem popełnia błędy, ale nie każdy potrafi się do nich przyznać” – napisał Cieplucha.
Źródło: gazeta.pl