„Bandyckie ataki”. Kosiniak-Kamysz: Podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu granicy z Białorusią
– Podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu granicy z Białorusią, dodatkowe siły, dodatkowy sprzęt – poinformował Władysław Kosiniak-Kamysz. – Najlepsi żołnierze, z doświadczeniem misyjnym, zostali skierowani na granicę. Skierowaliśmy dodatkowe siły policji – dodał szef MON.
– Jesteśmy po kolejnej odprawie z dowódcami. Od kilku miesięcy na granicy obserwujemy intensywność w nielegalnym przekraczaniu granicy. Także z bandyckimi atakami na nasze służby. Podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu granicy, dodatkowe siły, dodatkowy sprzęt – powiedział w sobotę Władysław Kosiniak-Kamysz na briefingu w Tomaszowie Mazowieckim.
„Bandyckie ataki”. Kosiniak-Kamysz: Podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu granicy z Białorusią
– Najlepsi żołnierze, z doświadczeniem misyjnym, zostali skierowani na granicę. Skierowaliśmy dodatkowe siły policji. Mamy dobrą współpracę i koordynację działań na granicy – stwierdził szef MON. – Od kilku miesięcy na granicy obserwujemy intensywność i próby przekraczania granicy przez osoby, które w żaden sposób nie chcą uzyskać azylu, miejsca schronienia, ale są narzędziem w rękach służb specjalnych. Służb Białorusi i Federacji Rosyjskiej, bo znakomita większość z nich posiada właśnie wizy rosyjskie – dodał.
Minister obrony narodowej wspomniał też o nocnym ataku na Ukrainę. Przypomnijmy, rosyjskie pociski dotarły do obwodów graniczących z Polską, dlatego wojsko poderwało myśliwce. – Jesteśmy po bardzo intensywnej nocy, gdzie na całym terytorium Ukrainy miał miejsce alarm powietrzny. Wszędzie został on ogłoszony – powiedział. – Ataki rakietowe, lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej uruchomione. Ataki te objęły również obwody graniczące bezpośrednio z terytorium Rzeczypospolitej. Dlatego polska obrona powietrzna, przeciwlotnicza, przeciwrakietowa była cały czas w pełnej gotowości. Wszystkie systemy zostały uruchomione – zaznaczył szef MON.
Szef MON o depeszy PAP: Jesteśmy poddawani atakom
Władysław Kosniak-Kamysz odniósł się również do depeszy PAP dotyczącej mobilizacji, która okazała się fake newsem. Jak zauważył, atak cybernetyczny na Polską Agencję Prasową to element wojny hybrydowej przeciwko naszemu krajowi. – Dezinformacja ma za zadanie wywołać panikę i chaos. Bardzo proszę o weryfikację informacji. Jesteśmy poddawani atakom. To ogromny obszar, ale bez odporności społecznej nie będziemy mogli odpowiednio zadziałać – powiedział wicepremier. Poinformował, że w ubiegłym roku w polskiej przestrzeni cybernetycznej było 80 tysięcy takich incydentów, w tym roku może ich być dwa razy więcej.
Źródło: gazeta.pl