Burza po zatrzymaniu byłego ministra skarbu przez CBA

Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

CBA zatrzymało Włodzimierza Karpińskiego, byłego ministra skarbu. Poseł KO Cezary Tomczyk, pytany o sprawę, ocenił, że obecnie „prokuratura jest ostatnią instytucją w Polsce, której należy ufać”. Prawo i Sprawiedliwość oczekuje w tej sprawie wyjaśnień od prezydenta Warszawy. – Rafał Trzaskowski nic sobie z tego nie robi, powinien pilnie zwołać posiedzenie rady miasta – ocenił poseł SP, wiceszef MS Sebastian Kaleta.

CBA zatrzymało w poniedziałek byłego ministra skarbu, obecnego sekretarza Warszawy Włodzimierza Karpińskiego. Polityka zatrzymano w śledztwie, dotyczącym przyjmowania korzyści majątkowych i powoływania się na wpływy przy realizacji zamówień publicznych dla firm, zajmujących się wywozem i utylizacją nieczystości z Warszawy.

– Włodzimierz Karpiński zaprzecza, że popełnił przestępstwo udziału w grupie i przyjmowania łapówek w aferze utylizacji stołecznych śmieci – przekazał w RMF24 adwokat byłego ministra skarbu i byłego prezesa MPO Michał Królikowski. Pełnomocnik zatrzymanego powiedział również, że jego klient zgadza się na podawanie nazwiska oraz publikowanie wizerunku.

O komentarz do zatrzymania był pytany na konferencji prasowej w Sejmie Cezary Tomczyk (KO). Jak przekazał, nie ma dzisiaj żadnego zaufania do polskiej prokuratury. – Po tym, co zobaczyliśmy w sprawie willi plus, po tym, co zobaczyliśmy w sprawie NCBiR, po tym, co zobaczyliśmy w sprawie Orlenu, trzeba powiedzieć jasno, że dziś polska prokuratura jest prokuraturą PiS-owską, a z niezależnością nie ma nic wspólnego – mówił.

Tomczyk nawiązał także do sprawy wiceprezesa Orlenu Adama Buraka, który „jeszcze kilka dni temu miał mieć postawione zarzuty”. – Pan Burak wpłaca pieniądze na PiS, a polska prokuratura wycofuje zarzuty w tej sprawie. Tak wygląda dzisiaj działalność prokuratury w Polsce – przekonywał. 

Dodał również, że prokuratura nie postępowała rzetelnie także ws. wypadku premier Beaty Szydło z 2017 roku. – Prokuratura jest ostatnią instytucją w Polsce, której należy ufać – podsumował.

– To jasne, że prokuratura i CBA w czasach PiS działają na zlecenie polityczne – mówi „Gazecie Wyborczej” Marcin Kierwiński, sekretarz generalny PO.

PiS żąda pilnych wyjaśnień

Poseł PiS i szef stołecznych struktur partii, Jarosław Krajewski, mówił, że PiS oczekuje od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego „pilnego ustosunkowania się” do sprawy. Jak dodał, wyjaśnień wymaga rola i wpływ Włodzimierza Karpińskiego na system gospodarowania odpadami w stolicy.

– Od kilku tygodni w warszawskim ratuszu trwa wielka afera śmieciowa, największa po aferze reprywatyzacyjnej; zatrzymywane są kolejne osoby, a prezydent stolicy Rafał Trzaskowski nic sobie z tego nie robi, powinien pilnie zwołać posiedzenie rady miasta – ocenił poseł SP, wiceszef MS Sebastian Kaleta, którego cytuje Wirtualna Polska.

Polityk przekonywał, że gdy Rafał Trzaskowski obejmował urząd, dwuosobowa rodzina za odpady płaciła 20 zł, teraz jest to 85 zł. – Zamiast zajmować się gospodarką odpadami, wziął kolesi z PO do zarządzania śmieciami, podwyższył opłaty ludziom, a dziś CBA mówi, że to proceder korupcyjny – mówił wiceminister.

Należy zaznaczyć jednak, że wpływ na ceny firm zajmujących się odbiorem śmieci mają ceny paliwa, płaca minimalna, dodatkowe obowiązki narzucone na operatorów składowisk śmieci związane z monitoringiem. „Także polityka rządu sprawiła, że de facto nieopłacalne stało się odzyskiwanie surowców wtórnych, przez co odbiór śmieci segregowanych, zdrożał” – zwraca uwagę „Wyborcza”.

Radni PiS przygotowali też wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Miasta i zapowiedzieli bezzwłoczne przekazanie go przewodniczącej Rady. Samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości będą chcieli, by na tym posiedzeniu osobiście na ich pytania odpowiedział prezydent Rafał Trzaskowski.

– Odpowiada za sytuację w miejskich spółkach i powinien również się w jakiś sposób do tego ustosunkować – przekazał Rafał Bochenek.

CBA zatrzymało byłego ministra. Wcześniej zatrzymała jego zastępcę

Sprawa dotyczy śledztwa, w ramach którego wcześniej zatrzymano m.in. Rafała Baniaka, byłego wiceministra skarbu w rządzie.

„Baniak jest osobą publiczną i nigdy nie uchylał się od udziału w czynnościach prowadzonych przez sąd czy prokuraturę. Gdyby został wezwany na przesłuchanie, stawiłby się na nie bez zwłoki” – wyjaśniał wówczas w oświadczeniu przesłanym do Gazeta.pl adwokat członka dawnego rządu PO-PSL. 

Co zarzuca prokuratura?

Zdaniem prokuratury zatrzymani mają związek z łapówkami rzekomo wręczonymi za obsługę kontraktów na wywóz śmieci. Kwota korzyści majątkowej miała wynieść 5 mln zł – ok. 5 proc. wartości kontraktu. Miała zostać „ukryta w fakturach za fikcyjne usługi”. 

CBA zatrzymało też dwóch przedsiębiorców. Zarzucono im kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, polecenia określonym osobom wystawiania stwierdzających nieprawdę faktur VAT na łącznie prawie 7 mln zł, popełnienie przestępstw karnoskarbowych i prania pieniędzy w łącznej wysokości prawie 4 mln zł. 

„W latach 2021-2022 spółki te zagospodarowały odpady z m.st. Warszawa, uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łącznie prawie 600 mln zł. Uzyskanie tych zamówień było możliwe dzięki propozycji złożonej przez Rafała B.” – podaje prokuratura. 

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com