Czołgi K2 będą produkowane w Poznaniu. Skurkiewicz: Silna Polska to silne wojsko i przemysł
fot. Polskie Radio Jedynka
Koreańskie czołgi K2 będą serwisowane, remontowane i produkowane w Polsce – to bardzo dobra wiadomość, którą ogłosił szef MON Mariusz Błaszczak. Wiceminister Wojciech Skurkiewicz w dzisiejszych „Sygnałach Dnia” w radiowej Jedynce podkreślił, że „musimy mieć potencjał wytwórczy”.
Szef MON Mariusz Błaszczak złożył wczoraj wizytę w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Poznaniu, gdzie spotkał się z kadrą kierowniczą i pracownikami. Podczas wystąpienia podkreślał, że mijający tydzień przynosi dobre informacje dla Polski, dla polskiego wojska i polskiego przemysłu zbrojeniowego.
Oświadczył przy tym: „Najnowocześniejsze czołgi K2 będą serwisowane, remontowane i produkowane w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Poznaniu”.
Dziś tę decyzję w „Sygnałach Dnia” radiowej Jedynki skomentował Wojciech Skurkiewicz, sekretarz stanu w MON.
– To wielki sukces MON i Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Ten kontrakt koreański, jedna z tych składowych, czyli czołgi K2, jest duża, bo sięga tysiąca sztuk czołgów i w umowie jest zapisanych, że pierwszych 180 będzie dostarczonych przez stronę koreańską, ale kolejne będą produkowane już w Polsce. Polska odtworzy swoje kompetencje produkcyjne, jeżeli chodzi o czołgi. Będziemy je serwisować w Polsce, będzie to serwis też dla innych partnerów, którzy będą dysponować tego typu sprzętem. To bardzo dobre rozwiązanie, bardzo dobra umowa dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej
– powiedział wiceminister obrony narodowej.
Jak dodał Skurkiewicz, „musimy mieć potencjał wytwórczy”. – Czy polskie zakłady, które produkują sprzęt, pracują na pełnych obrotach? – pytała prowadząca rozmowę redaktor Katarzyna Gójska.
– Absolutnie, ja obserwuję to po fabryce broni w Radomiu. On pracuje w systemie 3-zmianowym i informacja z ubiegłego piątku: zakład będzie rozbudowywany
– odpowiedział Skurkiewicz.
Wymienił m.in. krytykowany kiedyś karabinek Grot, który okazał się bardzo pomocny dla Ukrainy. W ocenie Skurkiewicza, atak na karabinek to robota konkurencji gospodarczej z zachodu. Zapowiedział, że wkrótce sąd rozstrzygnie sprawę o zadośćuczynienie przeciwko „jednemu z polskojęzycznych portali”, który zamieścił szkalujący artykuł.
– Silna Polska to silne wojsko, silny przemysł i liczne wojsko, które musi być dobrze wyposażone w najnowszy sprzęt – zaznaczył.
Wiceminister Skurkiewicz skrytykował przy tym decyzje i działania, które były podejmowane za czasów rządów PO-PSL: rozbrajanie Polski na wschód od wisły, likwidowanie jednostek wojskowych czy przekazywanie majątku po jednostkach samorządom. – Wojsko Polskie powraca na wschód. To decyzje, które rozpoczęły się jeszcze za czasów Antoniego Macierewicza – wskazał.
Jeden wniosek z tego jest bardzo sluszny: Jezeli nie masz wlasnego wojska dobre wyposazonego i uzbrojonego, to jeszcze wieciej pieniadze wydasz na utrzymanie cudzej armii. I to jest prawda. Niestety w kraju nie robiono nic w tym kierunku az z czasow komuny. A amerykanie trzymaja swoich czasowych sojuznikow troche za baranow, bo wszystko na slowach i nigdy prawdy nie powiedza. Robio tajemnica ze ich bron jadrowa trzeba wymienic, bo wyszli terminy przechowywania. Cos tam jednak rdza pozera. Wychodzi dziekuje Putinowi, ze nie robi zadnej ofensywy. Chron Boze. Daj pokuj na Ukrainie, daj zycia Malorosji. Nich rozum przyjdzie do glowy tym kto wysyla bron dla benderewcow. W tym tygodniu jednemu takiemu popierajcemu neofaszystow w Stanach dali 45 lat wiezienia. I co wy na to?