Dziennikarze TVP na antenie TV Republika. Tulicki o trwającym ataku: To nawet nie są standardy białoruskie

Telewizja Republika - PrtSc/Telewizja Republika

– To, co dziś się wydarzyło, to coś niebywałego (…) To nawet nie są standardy białoruskie – mówił Marcin Tulicki wicedyrektor Telewizyjnej Agencji  Informacyjnej w specjalnym wydaniu Wiadomości na antenie Telewizji Republika.

Na antenie Telewizji Republika można było zobaczyć specjalne wydanie Wiadomości. Prowadzący Katarzyna Gójska oraz Adrian Stankowski połączyli się z Michałem Rachoniem, który rozmawiał z innymi dziennikarzami TVP.

Red. Gójska pytała m.in. o doświadczenia dziennikarzy TVP, nasilone w ostatnich miesiącach, które „bez wątpienia były przygotowaniem do tego zamachu na wolność słowa, który dzisiaj właśnie trwa”.

–  Ta niekończąca się kampania nienawiści, pogardy, próby obrażania i to bardzo brutalnego reporterów, dziennikarzy mediów publicznych… Cały czas byliście nazywani funkcjonariuszami propagandy, funkcjonariuszami TVPiS. To wszystko było przygotowywaniem gruntu pod dzisiejsze, nielegalne i antydemokratyczne uderzenie – wskazała.

– Jeśli chodzi o kampanię nienawiści to ona nie zaczęła się kilka tygodni czy miesięcy temu. Ona zaczęła się osiem lat temu, kiedy tylko okazało się, że Wiadomości chcą i mogą mówić innym głosem niż ten, który sprzyja, czy odpowiada liberalnym elitom. Kiedy okazało się, że jesteśmy w stanie mówić inaczej, patrzeć na świat inaczej. Całe Wiadomości, cała ekipa była bardzo mocno dyskredytowana, te ataki nasiliły się po 15 października, kiedy już jasne stało się, że nowa większość przejmie władzę w Polsce. Wtedy rozpoczęło się coś takiego, jak operacja przygotowująca do przejęcia Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Dziennikarze byli straszeni, że tu ktoś będzie wchodził, że najprawdopodobniej w nocy dojdzie do jakiegoś przejęcia, właśnie po to, żeby ludzie się bali

– mówił Marcin Tulicki wicedyrektor Telewizyjnej Agencji  Informacyjnej. 

– To, co dziś się wydarzyło, to coś niebywałego. Te sceny, które oglądamy od samego rana: siłowe wejście do gabinetu prezesa TVP, który przecież nie podpisał żadnego dokumentu, jaki zwalniał go z obowiązku świadczenia pracy, poturbowanie pani poseł przez jakiegoś osiłka przyprowadzonego przez ludzi pana Sienkiewicza. Później policja dobijająca się do gabinetu prezesa TVP już zabarykadowanego przez człowieka, który uzurpuje sobie chęć bycia prezesem TVP. W tym samy czasie w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej 150 osobom zablokowano wejście do budynku TVP, bez podania żadnej przyczyny. To nawet nie są standardy białoruskie

– dodał.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com