„Kumpel Donalda Tuska nie mógł tego zrobić”. Sakiewicz o Rosjanach i wysadzaniu samolotów

fot. Filip Blazejowski/Gazeta Polska

– Z niecierpliwością czekam na wyniki ustaleń w sprawie katastrofy samolotu należącego do Prigożyna, w której zginęło kierownictwo Grupy Wagnera. Przy okazji mamy odpowiedź na pytanie, czy pucz wagnerowców był prawdziwy, czy to tylko ustawka – pisze w felietonie dla „Gazety Polskiej Codziennie” Tomasz Sakiewicz.

Skoro jego organizatorzy zginęli, to pucz musiał być prawdziwy. Putin wybrał sobie tylko dogodny moment i sprawę załatwił tak, żeby wszyscy widzieli. A co do przyczyn katastrofy, to na pewno były nimi błędy pilotów, naciski pasażerów, no i oczywiście bardzo wysokie drzewa: w tym wypadku miały parę tysięcy metrów. Jak do tego przekonać ludzi? Wystarczy wypożyczyć Rosjanom komisję Millera wraz z panem Laskiem, a oni wszystko udowodnią.

Ktoś mógłby zarzucić, że te sytuacje są nieporównywalne. Rosyjski samolot, remontowany w Rosji, z wrogami Putina na pokładzie. Więcej podobieństw nie potrzeba.

Ale może wtedy Putin był jakiś inny. Tak to chyba główny problem. Ten Putin jest mordercą, zbrodniarzem wojennym, ściganym listami gończymi. Tamten to demokrata, człowiek, który chce pokoju i przyjaźni, a przede wszystkim to kumpel Donalda Tuska. I w tym jest, cytując klasyka, „sęk”. Kumpel Donalda Tuska nie mógł tego zrobić. Dlaczego? Bo kim byłby wtedy Tusk?

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com