Ostre spięcie polityków PiS-u i Konfederacji w telewizji. „Niech pan się nie drze”

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
„Działa pan nieświadomie jak rosyjski troll. Chyba, że robi pan to świadomie… „, „Jakie bzdury pan opowiada?!”, „Niech pan się nie drze, tylko niech pan na to odpowie” – atmosfera w studiu Polsat News była gorąca. Podczas telewizyjnej debaty polityków doszło do ostrej wymiany zdań między Bartoszem Kownackim (PiS) a Stanisławem Tyszką (Konfederacja).
Gośćmi w programie „Śniadanie Rymanowskiego” byli Robert Biedroń, Stanisław Tyszka, Bartosz Kownacki, Małgorzata Paprocka, Robert Kropiwnicki i Marek Sawicki. Politycy rozpoczęli program od rozmowy na temat likwidacji zmiany czasu, a następnie przeszli do deklaracji Putina dotyczącej rozmieszczenia broni jądrowej na terenie Białorusi. W trakcie rozmowy doszło do ostrej wymiany zdań między Bartoszem Kownackim a Stanisławem Tyszką.
Spięcie pomiędzy politykami PiS-u i Konfederacji w programie Rymanowskiego
Stanisław Tyszka (Konfederacja) przyznał, że jego zdaniem jest odpowiedni czas, aby Polska rozpoczęła rozmowy ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie dołączenia do programu nuclear sharing, zwłaszcza w sytuacji „rozbrojenia” Polski (zdaniem Tyszki) w celu pomocy Ukrainie. Polityk skrytykował także politykę PiS-u w kwestii relacji z USA, twierdząc, że Polska jest aktualnie „wasalem Stanów Zjednoczonych”.
Wypowiedź Tyszki spotkała się z ostrą reakcją Bartosza Kownackiego (PiS). – (…) Przeraża mnie to, co robią, wydawałoby się inteligentni, rozsądni ludzie, posłowie opozycji, którzy działają, jak rosyjskie trolle. Obrzydliwe rosyjskie trolle – podkreślił. – Ale do kogo pan mówi? – zapytał Tyszka. – Do pana mówię i zaraz wytłumaczę dlaczego – odparł Kownacki. – To jest bezczelne – skomentował oburzony polityk Konfederacji.
– Działa pan nieświadomie jak rosyjski troll. Chyba, że robi pan to świadomie, bo podejrzewam, że są i tacy politycy, którzy działają w pełni świadomie, którzy słuchają podpowiedzi rosyjskich – mówił Kownacki. – O jakim pan rozbrojeniu mówi?! Jakie bzdury pan opowiada?! Pan bierze odpowiedzialność za bezpieczeństwo Polski. Jest grupa ludzi w Polsce, która się rzeczywiście obawia tej wojny – kontynuował wyraźnie zdenerwowany poseł PiS. – Pana chyba wyrzucili z tego Ministerstwa Obrony i chyba słusznie wydaje mi się – rzucił złośliwie Tyszka. Mimo to polityk PiS-u kontynuował swoją wypowiedź.
– Chodzi tylko o straszenie ludzi, żeby Europa nie dawała sprzętu Ukrainie. Żeby Ruscy mogli sobie poradzić z Ukraińcami. Wolę, żeby na starym polskim sprzęcie T-72 walczył żołnierz ukraiński i zabijał Rosjan, niż oni mieliby za miesiąc, czy dwa, być w Polsce. Bo gdyby nie pomoc polskiego sprzętu na Ukrainie, to ta Ukraina już by pewnie padła i byśmy się rzeczywiście zastanawiali, jak się bronić przed Rosją – stwierdził Kownacki.
„Niech pan się nie drze, tylko niech pan na to odpowie”
Następnie pojawił się temat przekazania MiG-ów-29 Ukrainie przez Polskę. – My oddaliśmy MiGi-29 za darmo. Słowacy oddali za 900 mln dolarów. Niech pan się nie drze, tylko niech pan na to odpowie – powiedział Tyszka. Rymanowski próbował rozładować napięcie w studiu, żartując, że wszyscy spali godzinę krócej, ale mimo to powinni opanować emocje. Politycy zdawali się jednak nie przejmować uwagą prowadzącego. – Ja jestem wyluzowany – powiedział donośnie Tyszka z uśmiechem na twarzy i kontynuował zażartą dyskusję.
Źródło: бgazeta.pl