Prezydent Duda powrócił z Kijowa. Powiedział, czego nie zapomni do końca życia
– Nie mam wątpliwości, że obrońcy Ukrainy będą walczyć do samego końca. Widzieliśmy dramatyczne filmy i zdjęcia. Rosjanie prowadzą wojnę totalną – z mężczyznami z bronią w ręku, ale i z kobietami i dziećmi – powiedział w rozmowie z dziennikarzami na dworcu kolejowym w Przemyślu prezydent Andrzej Duda. Głowa państwa powróciła do kraju po wizycie w Kijowie.
Dziś prezydent Andrzej Duda powrócił do kraju po wizycie w Kijowie, którą złożył wraz z prezydentami państwa bałtyckich – Litwy, Łotwy i Estonii.
–To jedna z wizyt, którą zapamiętam do końca życia, zwłaszcza ostrzelana przez Rosjan Borodianka, obraz pola walki, gotowy do obrony Kijów, a przede wszystkim niezwykła determinacja do obrony swojej Ojczyzny. Nie mam wątpliwości, że obrońcy Ukrainy będą walczyć do samego końca. Widzieliśmy dramatyczne filmy i zdjęcia. Rosjanie prowadzą wojnę totalną – z mężczyznami z bronią w ręku, ale i z kobietami i dziećmi
– powiedział dziennikarzom na dworcu kolejowym w Przemyślu.
Andrzej Duda podkreślił, że należy wykluczyć odpowiedzialnych za tę wojnę. „Zbrodnie powinny zostać osądzone, a zbrodniarze powinni zostać skazani” – powiedział.
Prezydent stwierdził także, że gdy jest się na Ukrainie, „człowiek rozumie, dlaczego nasi sąsiedzi szukają u nas schronienia”.
– Musimy udzielać Ukrainie i Ukraińcom pełnego wsparcia – zadeklarował.
– Wierzę, że Ukraina zwycięży i pozostanie wolnym, suwerennym krajem. Ukrainie potrzebna jest pomoc militarna, tam są gorące serca, które chcą bronić Ojczyzny za wszelką cenę
– dodał.