Przedstawiono zarzuty urzędnikom MON z czasów PiS. Ujawniono, o co są podejrzani

Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl
Dwoje urzędników pracujących w Ministerstwie Obrony Narodowej w czasie rządów PiS usłyszało zarzuty – poinformowało RMF FM. Stacja przekazała, o co są podejrzani.
Zarzuty dla byłych urzędników MON: RMF FM ustaliło, że były dyrektor departamentu strategii i planowania obronnego MON Piotr Z. i była szefowa gabinetu ówczesnego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka Agnieszka G. usłyszeli zarzuty w czwartek 24 kwietnia. Jak przekazano, Piotr Z. jest podejrzany o przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści przez Mariusza Błaszczaka oraz o pomoc w przekroczeniu przez niego uprawnień. Z kolei Agnieszka G. miała usłyszeć zarzut pomocnictwa w przekroczeniu uprawnień przez Błaszczaka.
Ujawnienie planów wojska: Sprawa dotyczy ujawnienia planów operacyjnych polskiego wojska. Doszło do tego podczas kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku. Z informacji RMF FM wynika, że zdaniem śledczych Piotr Z. wskazał urzędników, którzy poszukiwali tajnych planów w archiwach. Następnie razem z Agnieszką G. miał selekcjonować dokumenty w kancelarii tajnej. Obojgu podejrzanym grozi 10 lat pozbawienia wolności.
Zarzuty dla Błaszczaka: W lipcu 2023 roku Mariusz Błaszczak, pełniący wówczas funkcję ministra obrony narodowej w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, zniósł klauzulę tajności dokumentów stanowiących Plan Użycia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej WARTA-00101. We wrześniu 2023 roku Błaszczak ujawnił opinii publicznej fragmenty tych dokumentów.
W marcu bieżącego roku prokuratura przedstawiła Błaszczakowi zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień. Śledczy podkreślili, że Błaszczak poprzez publikację fragmentów dokumentów mógł działać na szkodę interesu publicznego i spowodować „wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej, zagrażając jej niepodległości, suwerenności, integralności terytorialnej, pozycji międzynarodowej oraz spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego”.
Stanowisko Błaszczaka: Mariusz Błaszczak mówił o ujawnionych przez siebie planach we wrześniu 2023 roku na nagraniu, które opublikowano w mediach społecznościowych. – Uwaga, uwaga! Rząd Tuska w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski. Plan użycia sił zbrojnych, zatwierdzony przez ówczesnego szefa MON Klicha, zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły – mówił Błaszczak. Na nagraniu pokazano fragmenty planu, o którym wspominał ówczesny szef MON. Zdaniem Mariusza Błaszczaka przedstawione mu zarzuty są bezpodstawne. Polityk stwierdził, że „miał nie tylko prawo, ale i obowiązek” ujawnić dokumenty, które przedstawił opinii publicznej.
Źródło: gazeta.pl