Rosja odcięła Polsce dostawy ropy, Morawiecki się chwali. „Nie ma większego kłamcy”

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Mateusz Morawiecki udostępnił w mediach społecznościowych wpis, w którym chwali się, że w 2023 roku Polska nie otrzymuje ropy z Rosji – chociaż nie wspomina, że to Moskwa odcięła dostawy do naszego kraju. Podobna retoryka przedstawiana jest w materiałach Telewizji Polskiej. W przekazach tych brakuje jednak kluczowej informacji, że Orlen od września do grudnia 2022 roku zapłacił za rosyjską ropę nieco ponad 10 mln złotych.

„Platformo, NIE KŁAM. Przez lata sprzyjaliście Rosji, uzależniliście nas niemal w 100 proc. od putinowskiej ropy i gazu. My to zmieniliśmy i dzisiaj jesteśmy niezależni. Przypadek? Jesteście jak słaby bokser, znoszeni po raz kolejny z ringu po ciężkim nokaucie. Wystarczy nie łgać i nie mamić. Działać dla dobra Polski. I na rzecz wolnej Ukrainy” – napisał premier Mateusz Morawiecki. W podobnym tonie o braku gazu z Rosji pisze także Telewizja Polska. 

„Polska jest już całkowicie niezależna od surowców energetycznych z Rosji. Po rezygnacji z rosyjskiego węgla i gazu, nie importujemy już także rosyjskiej ropy. Rząd podkreśla, że dzięki działaniom Orlenu nie jest to odczuwalne dla kierowców” – taki wpis pojawił się na portalu tvp.info. W obu wpisach zabrakło jednak bardzo kluczowych informacji.

To Rosja zablokowała dostawy ropy do Polski przez rurociąg „Przyjaźń”

Po pierwsze brak importu rosyjskiej ropy wynika z decyzji podjętych przez Moskwę, a nie Warszawę. „Dostawy rurociągiem Przyjaźń do Polski zostały wstrzymane przez stronę rosyjską” – przekazał prezes PKN Orlen Daniel Obajtek na temat umowy, która miała obowiązywać do końca 2024 roku. 

Ponadto z danych Eurostatu wynika, że mimo polskich apeli o nakładanie sankcji na Rosję, do Polski w 2022 roku sprowadzono z Rosji towary za 72 mld złotych, z czego 39 mld 418 mln złotych wydano na oleje ropy naftowej i oleje otrzymywane z minerałów bitumicznych, a 3 mld zł na gazy ziemne i pozostałe węglowodory gazowe. Z danych GUS można się natomiast dowiedzieć, że tylko września do grudnia 2022 roku do Polski z Rosji sprowadzono ropę i jej pochodne za 10 mld złotych.  

Polski rząd już w lutym 2022 roku zapowiedział wycofanie się z importu surowców z Rosji, a w kwietniu polski parlament pracował nad przepisami dot. zakazu handlu rosyjskim węglem. Wówczas senatorowie zaproponowali, by embargiem został objęty także rosyjski gaz. Poprawka ta jednak upadła w Sejmie głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości. Później Mateusz Morawiecki zapewniał, że wwóz LPG i tak zostanie zablokowany.

„Nie ma większego kłamcy i hipokryty, niż Morawiecki. Rok temu pouczał Zachód, w tym Brukselę, aby przestał importować ropę, a sam robił do dzisiaj z Orlenem. Człowiek absolutnie pozbawiony wstydu” – napisał Andrzej Halicki z PO. „Czy to oznacza, że kupując rosyjską ropę spółka Obajtka finansowała przez ostatni rok wojnę Putina? Morawiecki Ty kłamco niedościgniony! Coraz bardziej rusko wokół interesów PiS!” – dodał Michał Szczerba. 

A co z gazem? „Od wybuchu wojny LPG z Rosji nieprzerwanie wjeżdża do Polski. Mówimy średnio o około 100 tys. ton miesięcznie”

Z ustaleń „Business Insidera” opublikowanych 23 lutego wynika, że tylko w styczniu przez Białoruś do Polski przejechało koleją 74,7 tys. ton płynnego gazu, a w lutym do połowy miesiąca było to niemal 42 tys. ton. Rozmówcy „BI” przekazali, że jest to rosyjski gaz, który jest mieszany z gazem polskim w takich proporcjach, by można było nim handlować – taki gaz trafia także m.in. do Ukrainy, o czym informowało ostatnio Ukraińskie Stowarzyszenie Gazu Płynnego. 

– Od wybuchu wojny LPG z Rosji nieprzerwanie wjeżdża do Polski. Mówimy średnio o około 100 tys. ton miesięcznie. Handel kwitnie, ponieważ jest sterowany z Rosji głównie ceną i nadpodażą. W ostatnich dniach 2022 r. rosyjskie notowania nagle zaczęły spadać przy jednoczesnym wzroście notowań zachodnich. W krótkim czasie rosyjskie dostawy stały się o połowę tańsze od towarów dostępnych na Zachodzie. Ceny spadły do około 400-430 dol./t – przekazał rzecznik prasowy Gaspolu Maciej Chyż. Gaspol jest jednym z głównych dystrybutorów LPG w Polsce, który od razu po wybuchu wojny w Ukrainie całkowicie odciął się od rosyjskich dostaw.

Dlaczego ceny paliwa w Orlenie nie wzrosły? „Za te ponadmiarowe zyski kupili m.in. Polskę Press”

Co do „działań Orlenu”, o których wspomina tvp.info, warto przypomnieć o sytuacji z początku 2023 roku. Wówczas hurtowe ceny paliw w PKN Orlen gwałtownie spadły. Mimo podwyżki stawki VAT na paliwa silnikowe z 8 do 23 proc., ceny benzyny i oleju napędowego nie uległy zmianie. 

Według analityczki Biura Maklerskiego Reflex Urszuli Cieślak, obniżki cen paliw w hurcie „to było działanie, które miało potwierdzić zapowiedzi, że po Nowym Roku kierowcy nie odczują podwyżek na stacjach, mimo że wzrośnie stawka podatku VAT”. – Zadziało się to kosztem tego, że płaciliśmy wcześniej więcej, żeby teraz nic się nie zmieniło – przekazała Cieślak w rozmowie z tvn24.pl. W związku z polityką cenową Orlenu zawiadomienia zostały skierowane do UOKiK, NIK i prokuratury. 

Z sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla WP.pl wynika, że 36,2 proc. ankietowanych „zdecydowanie” zgadza się ze zdaniem, że Orlen oszukiwał polskich kierowców i sprzedawał w części 2022 roku paliwo po zawyżonych cenach. „Raczej” zgodziło się z tym zdaniem 4,5 proc. badanych. 25,1 proc. respondentów czuło się „raczej” oszukanych, a 7,6 proc. „zdecydowanie” nie czuło się oszukanymi przez Orlen. 

„Potwierdziło się. PiS z Obajtkiem oszukali Polaków – kiedy państwo obniżyło podatek VAT na paliwo, to cena za litr 95 czy diesla nie spadła. Tak samo jest teraz 1.01.2023 przy 23-proc. stawce VAT paliwo kosztuje tyle samo co 31.12.2022 r. przy stawce 8-proc. Różnica polegała na tym, że do budżetu państwa, który jest pod kontrolą parlamentu nie wpływały dochody z VATu. Te pieniądze zostawały w kasie Orlenu – dlaczego?! Dlatego, że zyski Orlenu nie podlegają kontroli Sejmu. Za te ponadmiarowe zyski kupili m.in. Polskę Press, sponsorowali koncerty w TVPiS i inne partyjne rozkazy. Jest to jedna z największych afer, jest to kilkadziesiąt miliardów złotych. To była jedna wielka SZOPKA, która sponsoruje kampanie wyborczą PiS” – pisał w styczniu poseł Artur Łącki. 

Źródło: gazeta.pl

2 thoughts on “Rosja odcięła Polsce dostawy ropy, Morawiecki się chwali. „Nie ma większego kłamcy”

  1. A 2500 mlodyzh polakow zabitych na Ukrainie – wojskowcow z polskiej druzyny, to jst na rzecz Polski? To skandal!!!! Ta liczba z oficjalnych zrodel.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com