Samochód z Jarosławem Kaczyńskim zatrzymany przez policję. „Został ukarany”
Policja zatrzymała pojazd, w którym jechał Jarosław Kaczyński. Akcja funkcjonariuszy oburzyła polityków Prawa i Sprawiedliwości. Okoliczności zatrzymania skomentowała Komenda Stołeczna Policji. Sprawdzamy, co się wydarzyło.
Co się dzieje: Po zakończeniu protestu zorganizowanego przez PiS przed Ministerstwem Sprawiedliwości samochód, którym podróżował Jarosław Kaczyński, został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Jak poinformował dyżurny Komendy Stołecznej Policji, „nie była to interwencja własna policjantów, a zareagowali oni jedynie na zgłoszenie, że pojazd nie spełnia wymagań, co do przepuszczalności światła przez szyby”. Za swoje przewinienie kierowcy odebrano dowód rejestracyjny i ukarano mandatem w wysokości 100 złotych.
Oburzeni politycy PiS: Sprawę zatrzymania pojazdu, w którym jechał Kaczyński, skomentowali politycy PiS. „Są już pierwsze efekty naszego dzisiejszego spotkania przed Ministerstwem Sprawiedliwości. ’Uśmiechnięte’ służby podległe Tuskowi i Bodnarowi zatrzymały samochód prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Powód? Ma zbyt ciemne szyby” – napisał na platformie X Joachim Brudziński. Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski stwierdził z kolei, że w taki sposób „rząd Tuska poniża polską policję„. „To złośliwy spektakl prześladowania opozycji” – podsumował.
Protest przed MS: W sobotę 14 września politycy PiS zorganizowali przed Ministerstwem Sprawiedliwości protest „StopPatoWładzy„. Celem demonstracji było sprzeciwienie się „łamaniu prawa i atakowaniu wartości przez rząd„. Podczas wydarzenia Jarosław Kaczyński mówił między innymi o zatrzymanym ws. afery Funduszu Sprawiedliwości ks. Michale Olszewskim.
Więcej o proteście przeczytasz także w artykule: „Jarosław Kaczyński na proteście PiS o księdzu i agencie GRU. Ludzie zaczęli krzyczeć 'Hańba’„.
Przeczytaj źródła: X, Fakt
