Śmierć Prigożyna dwa miesiące po buncie. „Prezydent RP jest w stałym kontakcie ze służbami“

fot. Maciej Luczniewski/Gazeta Polska

Nie dość, że Władimir Putin odzyska twarz w oczach Rosjan, to jeszcze znajdzie kolejny pretekst do wzmożonej agresji wobec Ukrainy – tak katastrofę samolotu szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna ocenia szef gabinetu prezydenta RP Paweł Szrot. Prezydencki minister przekazał również, że Andrzej Duda nie był zaskoczony przebiegiem zdarzeń.

– Co by się wczoraj nie wydarzyło, to chyba nie jest dla nikogo niespodzianką. Po dwóch miesiącach od czasu, kiedy Jewgienij Prigożyn rzucił wyzwanie Władimirowi Putinowi ginie w katastrofie lotniczej. Pojawiło się stwierdzenie, że było to kwestią czasu. Ja bym się pod tym podpisał – stwierdził Szrot w Porannej rozmowie w RMF FM.

Rosja zrzuci odpowiedzialność na Ukrainę?

Szef gabinetu prezydenta RP przypomniał, że szef Grupy Wagnera nie był niewiniątkiem, a „pospolitym bandytą”. – Siedział w sowieckim więzieniu, nie za niewinność, niech ich pan Bóg sądzi sprawiedliwie, szkoda, że ludzkie trybunały nie zdążyły. Zdaniem Szrota śmierć Prigożyna w dwa miesiące po puczu „Wagnerowców”, sprawi, że w oczach części Rosjan Władimir Putin odzyska twarz.

Szrot ocenił również, że katastrofa samolotu szefa Grupy Wagnera będzie pretekstem dla rosyjskich służb zajmujących się rzekomym wyjaśnianiem katastrofy i mogą przypisać ją „ukraińskiej dywersji”. – To jest bardzo wygodne teraz dla Putina, ale ten raport (komisji wyjaśniającej zdarzenie) będzie interesujący tylko z punktu widzenia, co zostanie wybrane jako pretekst – stwierdził.

Reakcja Polski

Prezydencki minister został również zapytany, jak na doniesienia o śmierci Prigożyna zareagował Andrzej Duda. Szrot przekazał, że prezydent RP jest w stałym kontakcie ze służbami, z dowództwem wojskowym i poświęca sprawie „tyle uwagi, ile jej potrzeba”. – Dla pana prezydenta też to wydarzenie nie jest zaskoczeniem. Raczej pan prezydent interesuje się bardziej tym, co się dzieje w obozach najemników, „Wagnerowców” na Białorusi – przekazał. 

Dodał, że według jawnych informacji nic nie wskazuje na to, aby Grupa Wagnera za naszą wschodnią granicą wykazywała szczególne poruszenie. Stwierdził także, że nie jest pewnym, czy białoruski rząd brał udział w całym zdarzeniu. 


W środę na obwodzie twerskim na zachodzie Rosji rozbił się samolot, na pokładzie którego był m.in. szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oraz jego zastępca Dmitrij Utkin. Rosyjska agencja transportu lotniczego potwierdziła, że obaj wymienieni zginęli w katastrofie. Większość komentatorów przypisuje zdarzenie Władimirowi Putinowi, m.in. dlatego, iż doszło do niego równo dwa miesiące po buncie „Wagnerowców”.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com