Ujawniono taśmy prezesa Polskiego Związku Tenisowego. Jest wątek Adama Hofmana. „Siedzi i nam pomaga”

Agencja Wyborcza.pl

– Nie masz układów politycznych, nie masz pieniędzy. (…) [Adam – red.] Hofman siedzi i nam pomaga, i nam cały czas drzwi otwiera – miał przyznać Mirosław Skrzypczyński. Onet dotarł do niepublikowanego nagrania, na którym prezes Polskiego Związku Tenisowego miał mówić, jak dzięki układom z rządzącymi przejął władzę.

Jak ustalił Onet, prezes Polskiego Związku Tenisowego latami miał nie tylko znęcać się psychicznie i fizycznie nad rodziną, ale też molestować zawodniczki oraz bić zawodników, z którymi pracował w Energetyku Gryfino. Mirosław Skrzypczyński nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów i podkreśla, że artykuł Onetu nie przedstawia prawdy. Zapowiedział również podjęcie kroków prawnych.

„Hofman nam cały czas drzwi otwiera”

W poniedziałek Onet opublikował kolejny tekst na temat Skrzypczyńskiego. Serwis podkreśla, że został on prezesem Polskiego Związku Tenisowego dzięki układom z obecną władzą. Jednym z jego najbliższych sojuszników w 2017 roku miał być – teraz już były rzecznik PiS – Adam Hofman. Portal dotarł do niepublikowanego nagrania, na którym Skrzypczyński miał mówić, jak przejął władzę w PZT.

– Nie masz układów politycznych, nie masz pieniędzy. (…) Hofman siedzi i nam pomaga, i nam cały czas drzwi otwiera – miał stwierdzić wprost.

PZT pod rządami Mirosława Skrzypczyńskiego dostawał coraz więcej dotacji. Ta na rok 2022 jest niemal trzykrotnie wyższa od tej z 2016 roku – zaznacza Onet. Podpisana została również umowa sponsorska z Lotosem, dziś należącym do PKN Orlen, gdzie za marketing odpowiada Adam Burak, znajomy Adama Hofmana.

„Opowieści z mchu i paproci, kompletny wymysł”

Portal podkreśla, że styl zarządzania Mirosława Skrzypczyńskiego budził sprzeciw tych, z którymi w 2017 roku sięgnął po władzę. – Mówię jasno i wyraźnie: nie wiem, czy potrafisz się zmienić, ale nie potrafisz pracować z ludźmi. To, co ty robisz z ludźmi od początku pobytu w związku, budzi moje największe zdumienie i momentami obrzydzenie – miał stwierdzić na nagraniu Tomasz Wolfke, członek zarządu PZT w latach 2017-2019.

Wypowiedź ta miała być reakcją na opowiedzianą przez Skrzypczyńskiego relacji z rzekomej próby szantażu – tego mieli się dopuścić skonfliktowani ze związkiem działacze, oraz próby uprowadzenia jego córki i erotycznym filmem z jej udziałem, który wyciągnął na światło dzienne, aby bronić swojej pozycji w PZT. – Próbowali mi córkę przez okno wyciągnąć, trzech bandziorów mówiących po rusku! – miał opowiadać.

Bartłomiej Białaszczyk, którego prezes związku oskarżył o powyższe działanie, w rozmowie z Onetem stwierdził, że nie jest to prawda. – To opowieści z mchu i paproci, kompletny wymysł. Po co to zrobił? Bo grunt palił mu się pod nogami i próbował skłócić coraz bardziej niechętnych mu członków zarządu – powiedział.

W piątek portal zapytał ministra sportu Kamila Bortniczuka, czy zamierza podjąć jakieś działania ws. Mirosława Skrzypczyńskiego. Polityk przyznał, że „nie ma [do tego – red.] narzędzi”.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com