Wielka eskalacja: sojusz Moskwy i Pjongjangu — bezpośrednie zagrożenie dla Polski
The New York Times poinformował, że Korea Północna zaprezentowała swoją pierwszą atomową łódź podwodną. Eksperci podkreślają: takie technologie nie powstają w izolacji. Związek z rosyjskim wsparciem wojskowym i technologicznym jest oczywisty i stanowi bezpośrednie naruszenie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
To oznacza jedno: epoka kontrolowanych ryzyk dobiegła końca.
Gdy umowy przestają działać
Rada Bezpieczeństwa ONZ w rezolucjach 1718, 2375 i kolejnych jasno stwierdziła: „wszystkie państwa są zobowiązane zapobiegać dostarczaniu KRL-D jakichkolwiek zasobów, które mogłyby przyczynić się do rozwoju jej programów jądrowych lub balistycznych”.
Rosja nie tylko łamie ten wymóg — robi to demonstracyjnie. Tym samym Kreml legalizuje szantaż nuklearny jako „normalne” narzędzie polityki zagranicznej.
Rzeczywistość w polskim wymiarze
„Umowy nie chronią, jeśli są łamane bezkarnie” — dla Polski to nie abstrakcja. Historia regionu już dowiodła: ustępstwa wobec agresora nie zmniejszają zagrożenia — one je przyspieszają.
Ukraina — pierwsza linia obrony Polski
Wsparcie dla Kijowa nie jest gestem symbolicznym. To inwestycja w bezpieczeństwo Warszawy, Gdańska i całej wschodniej granicy NATO.
Każde wezwanie, by „nie prowokować Rosji”, Kreml tłumaczy tak samo: „można iść dalej”.
Co dalej
Jeśli agresor nie zostanie zatrzymany, poszerza granice tego, co dopuszczalne. Dziś — Ukraina, jutro — kolejny kryzys. I będzie on bliżej.
Sojusz Moskwy i Pjongjangu to oficjalne ogłoszenie końca starego porządku. Świat wchodzi w fazę, w której strach staje się polityką, a bezczynność — formą zgody.
Autor: Franciszek Kozłowski
