Cudu nie było! Zmarzlik wicemistrzem świata, Łaguta w mistrzowskim stylu wybrnął z opresji!
Artiom Łaguta został mistrzem świata na żużlu w 2021 roku! Mimo ogromnych opresji w fazie zasadniczej, Rosjanin zajął w sobotnim Grand Prix Polski w Toruniu czwarte miejsce. W świetnym stylu finiszowali także wicemistrz Bartosz Zmarzlik i Maciej Janowski. Obaj awansowali do finału, w którym uplasowali się na podium – zwyciężył Zmarzlik przed Sajfutdinowem i Janowskim!
Po nieudanym dla Bartosza Zmarzlika piątkowym wieczorze w Toruniu, przed sobotnimi, ostatnimi zawodami tego sezonu zdecydowanym faworytem do mistrzostwa świata był Rosjanin Artiom Łaguta. Drużynowy mistrz Polski z Betardem Spartą Wrocław miał dziewięć punktów przewagi nad broniącym tytułu Polakiem, a do tego w piątek potwierdził swoją znakomitą dyspozycję, wygrywając piąte z dziesięciu zawodów tegorocznej Grand Prix.
Legendarny Tony Rickardsson jednak ostrzegał: – Uważam, że ten, kto będzie prowadził w klasyfikacji generalnej po piątkowych zawodach, nie zdobędzie mistrzostwa. Tak mówi mi moje doświadczenie – mówił w rozmowie ze Sport.pl, a słów tak doświadczonego byłego żużlowca nigdy nie można lekceważyć.
Wielkie problemy Łaguty, Zmarzlik robił swoje
I w pierwszych trzech seriach zmagań zapowiadało się na sensację, bo Łaguta miał ogromne problemy i w trzech wyścigach zdobył zaledwie trzy punkty, przez co jego udział nawet w półfinale stał pod sporym znakiem zapytania. Takich problemów nie miał Zmarzlik, który w tym czasie zdobył 7 punktów i w dobrym stylu sunął do decydujących wyścigów.
W biegu 13. Łaguta był pod ścianą i ogromną presją. Zły start mógł pogrzebać szanse Rosjanina na mistrzostwo świata, a jednak! Lider klasyfikacji Grand Prix w pięknym stylu wszedł między rywali po pierwszym łuku i wygrywając wyścig wrócił do gry o tytuł. Później przypieczętował swój awans do półfinału wygraną w biegu 17.
Po fazie zasadniczej najlepszy był jednak Zmarzlik z 13 punktami, tuż za nim uplasował się Maciej Janowski, a najważniejszym rozstrzygnięciem przed półfinałami było zapewnienie sobie brązowego medalu przez Rosjanina Emila Sajfutdinowa.
Do półfinałów nie awansowali pozostali Polacy. Paweł Przedpełski zdobył 6, a Krzysztof Kasprzak, dla którego był to prawdopodobnie ostatni występ w Grand Prix w karierze, zakończył zawody z 4 punktami.
Łaguta dopiął swego i został mistrzem świata!
Los sprawił, że w 1. półfinale decydowały się losy mistrzostwa świata, bowiem w jednym biegu rywalizowali ze sobą Zmarzlik, Łaguta, a także Madsen i Woffinden. I ten, który w tym roku był rzeczywiście najlepszy, nie pozostawił złudzeń! Artiom Łaguta ruszył ze startu niczym rakieta, nie dał się już doścignąć i mógł świętować swój pierwszy, ale jakże zasłużony tytuł mistrza świata. Został też pierwszym Rosjaninem, który został najlepszym żużlowcem na świecie.
Drugi był Zmarzlik, który wraz z Maciejem Janowskim i Emilem Sajfutdinowem z drugiego półfinału zameldował się wielkim finale, gdzie doszło do starcia Polska – Rosja.
A w ostatnim biegu sezonu znowu błysnął Bartosz Zmarzlik, który kapitalnym wyjściem z pierwszego łuku wyszedł na prowadzenie i przypieczętował swoje wicemistrzostwo świata! Drugi był Sajfutdinow, trzeci Janowski, a na końcu przyjechał zdecydowanie najszczęśliwszy człowiek na toruńskim stadionie, czyli nowy mistrz świata Łaguta.
30-letni Łaguta w końcowej klasyfikacji wyprzedził Zmarzlika o zaledwie trzy punkty, a obaj wygrali po 5 z 11 imprez tegorocznego cyklu Grand Prix. Brązowy medal dla Sajfutdinowa, a świetna jazda w Toruniu dała Maciejowi Janowskiemu czwarte miejsce.
Początek nowej edycji Grand Prix już w marcu 2022 roku. W całym cyklu wystartuje aż czterech Polaków – Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski, Patryk Dudek i Paweł Przedpełski.
Źródło: https://www.sport.pl/