Iga Świątek nie zagra w finale w Cincinnati! Już nie jest „koszmarem”

screen - Canal+ Sport

Po siedmiu przegranych meczach z rzędu Coco Gauff zdołała nie tylko wygrać seta w starciu z Igą Świątek, ale też w końcu ją pokonała. Polka przegrała 6:7 (2), 6:3, 4:6 z Amerykanką i nie zagra w finale turnieju WTA 1000 w Cincinnati. To było spotkanie, w którym i Świątek, i Gauff były dalekie od grania najlepszego tenisa w karierze.

Iga Świątek (1. WTA) idzie jak burza w turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Polka jest już w półfinale po tym, jak wygrała 7:6 (3), 6:1 z Marketą Vondrousovą (10. WTA), zwyciężczynią tegorocznej edycji Wimbledonu. Wcześniej udało jej się wyeliminować Qinwen Zheng (24. WTA; 3:6, 6:1, 6:1) oraz Danielle Collins (34. WTA; 6:1, 6:0). „To był kolejny mecz, w którym Iga Świątek potrzebowała czasu, by dostosować się do warunków panujących na korcie” – tak o starciu z Vondrousovą pisał Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl.

Rywalką Świątek w walce o finał turnieju w Cincinnati była Amerykanka Coco Gauff (7. WTA). Polka mogła stwierdzić z pełnym przekonaniem, że ma na nią sposób, bo wygrała wszystkie siedem meczów między nimi, w tym finał wielkoszlemowego Roland Garros w zeszłym roku (6:1, 6:3). Ba, Gauff nie była w stanie do tej pory ugrać nawet seta z liderką światowego rankingu.

0-7 w meczach i 0-14 w setach. Historyczna chwila dla Gauff

Świątek zaczęła mecz od własnego serwisu i zdołała go utrzymać mimo tego, że Amerykanka prowadziła 30:0. Tak samo uczyniła Gauff, a z jej zagrań było widać, że serwis na ciało może być sporym problemem dla liderki rankingu. Mimo to Polka szybko zaczęła wywierać presję na rywalce i grała dużo bardziej ofensywnie. Po stanie 3-2 dla Igi cztery kolejne gemy w pierwszym secie wygrywały zawodniczki returnujące. W jedenastym gemie Iga musiała bronić break pointu i zdołała odwrócić sytuację.

Było 6:5, 40:15 i po 56 minutach pojawiły się dwie piłki setowe dla Igi. Amerykanka jednak pomogła sobie serwisem i doprowadziła do tie-breaka. Tam Gauff prowadziła 4:0, a Igę stać było tylko na to, by wymusić dwa błędy forhendowe rywalki. Coco wygrała tie-breaka 7:2 i po raz pierwszy uzyskała seta w starciach z liderką rankingu WTA. Świątek popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów, a jej gra pozostawiała wiele do życzenia.

Gauff dokonała czegoś wielkiego. Pokonała Igę po raz pierwszy w karierze

„Proszę, aktywnie serwisem” – taką komendę skierował Tomasz Wiktorowski przy okazji pierwszego gema serwisowego do Igi w drugim secie. I od razu było widać różnicę w tym aspekcie. Dodatkowo w trzecim gemie Polka za drugim razem zdołała przełamać Gauff. Gra obu zawodniczek była jednak bardzo nierówna. W siódmym gemie Świątek miała dwa break pointy i szansę na 5:2 w secie, ale pojawiły się kolejne proste błędy w grze Igi. Ostatecznie Polka wygrała seta 6:3, tracąc tylko dwa punkty przy swoim serwisie.

Początek trzeciego seta był, do pewnego momentu, lustrzanym odbiciem pierwszego. Dopiero w siódmym gemie doczekaliśmy się break pointów, ale były one po stronie Gauff. Jeden z nich Iga wybroniła, ale przy drugim pojawił się błąd przy uderzeniu bekhendem. Ósmy gem okazał się kluczowy. Świątek niestety nie wykorzystała break pointa, a Gauff zdołała wygrać gema przy swoim serwisie.

Przewaga przełamania utrzymała się do końca spotkania, bo Amerykanka wygrała seta 6:4 i awansowała do finału turnieju w Cincinnati po blisko trzygodzinnej rywalizacji. Iga zdołała wybronić trzy piłki meczowe, nawet miała okazję do przełamania i wyrównania na 5:5, ale się nie udało. Po czwartym meczbolu zarówno Gauff, jak i amerykańscy kibice na korcie centralnym mogli odetchnąć z ulgą. Coco po raz pierwszy pokonuje Igę w karierze. Gauff zagra o triumf w turnieju z Aryną Sabalenką (2. WTA) lub Karoliną Muchovą (17. WTA).

Źródło: sport.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com