Krzysztof „Diablo” Włodarczyk znów trafi do więzienia? Sąd odrzucił wniosek pięściarza
fot. facebook.com/Krzysztof-Diablo-Włodarczyk
Krzysztof Włodarczyk został skazany na karę pozbawienia wolności na pięć miesięcy za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Pięściarz 1. lutego ma stawić się w więzieniu, bowiem sąd odrzucił wniosek jego adwokatów dotyczący nadzoru elektronicznego.
Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, były bokserski mistrz świata federacji WBC oraz IBF, ma za kilka dni stawić się do obycia kary pięciu miesięcy pozbawienia wolności za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Nie jest to pierwszy wyrok skazujący Włodarczyka.
Diablo jest recydywistą
Obrońcy pięściarza wnosili o możliwość odbycia kary w systemie dozoru elektronicznego. W takim wypadku Włodarczyk nosiłby specjalną obrączkę, która monitorowałaby lokalizację 40-latka. Jak poinformował jednak Andrzej Wasilewski – promotor „Diablo” – sąd odrzucił ten wniosek. Jak dowiedział się portal TVP Sport, stało się tak ponieważ pięściarz „rażąco lekceważy obowiązujący porządek prawny”.
Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił skazanemu Krzysztofowi W. odbycia kary w systemie dozoru elektronicznego, gdyż był wielokrotnie skazany za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji oraz przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, a orzeczone kary wolnościowe i kary grzywny nie przyniosły żadnego skutku resocjalizacyjnego
– cytuje uzasadnienie TVP Sport.
Włodarczyk już w 2018 roku stracił prawo jazdy za przekroczenie dopuszczalnej ilości punktów karnych. Pomimo tego wciąż kierował samochodem i został kilkukrotnie zatrzymany przez policję drogową. Pięściarz był już dwukrotnie skazywany za niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów.
Obrońcy „Diablo” wnioskują o odroczenie wykonania ostatnio orzeczonej kary, jeżeli sąd nie przychyli się do tej prośby, to sportowiec od 1. lutego znów będzie oglądał świat zza krat.
