Lech Poznań nowym liderem ekstraklasy. Pewne zwycięstwo w hicie

screen / Canal+ Sport

Lech Poznań odniósł drugie zwycięstwo w tym sezonie ekstraklasy. „Kolejorz” po niezłym meczu pokonał u siebie Radomiaka Radom 2:0 po golach Mikaela Ishaka i Filipa Szymczaka, ale najlepszym piłkarzem w drużynie Johna van den Broma był jej nowy skrzydłowy – Dino Hotić.

Mecz Lecha Poznań z Radomiakiem Radom śmiało można było nazwać hitem weekendu w ekstraklasie, tym bardziej po przełożeniu meczów Rakowa Częstochowa i Legii Warszawa. Oba zespoły wygrały w dobrym stylu na inaugurację – Lech okazał się lepszy w Gliwicach od Piasta, a Radomiak w Zabrzu od Górnika.

Lech Poznań nowym liderem ekstraklasy. Pewne zwycięstwo przy Bułgarskiej

No i zespół z Radomia wcale nie przestraszył się renomowanego rywala. Przez ponad 20 minut to właśnie drużyna Constantina Galki miała przewagę na boisku i to ona oddała pierwszy celny strzał w tym meczu. W 4. minucie Rafał Wolski uderzył jednak zbyt lekko, by pokonać Filipa Bednarka.

Lech zaczął groźnie atakować dopiero od mniej więcej 23. minuty, choć już wcześniej aktywny był najlepszy tego dnia na boisku Dino Hotić. We wspomnianej 23. minucie Bośniak uderzył celnie głową po centrze Eliasa Anderssona, jednak dobrą interwencją popisał się Filip Majchrowicz, a dobitka Alana Czerwińskiego została zablokowana. 

Od tego momentu to „Kolejorz” był konkretniejszy w swoich działaniach, choć mecz ogólnie był dość wyrównany. Kolejne celne strzały głową, tym razem Mikaela Ishaka i Antonio Milicia, bronił Majchrowicz, a potężne uderzenie z powietrza Radosława Murawskiego poszybowało około metra nad poprzeczką.

W końcu, w 40. minucie, Lech dopiął swego i objął prowadzenie. Po długim podaniu Murawskiego, Hotić doskonale „skręcił” na prawej stronie pola karnego Dawida Abramowicza, a następnie wyłożył piłkę Mikaelowi Ishakowi, któremu pozostało dopełnienie formalności.

Pierwsza połowa zakończyła się niecelnym strzałem z dystansu Roberto Alvesa, a druga rozpoczęła od… czerwonej kartki dla trenera przygotowania motorycznego Lecha Antonina Cepka.

W 52. minucie z kolei Dino Hotić powinien mieć na swoim koncie drugą asystę, ale po jego dośrodkowaniu zewnętrzną częścią stopy z kilku metrów spudłował Kristoffer Velde. Po chwili Hotić świetnie uderzył z rzutu wolnego, jednak piłka trafiła tylko w słupek bramki Majchrowicza. 

W kolejnych minutach akcja dość szybka się przenosiła z jednego pola karnego do drugiego, ale wielu sytuacji bramkowych nie było. A to słaby strzał Hoticia obronił Majchrowicz, a to nieczysto i niecelnie głową w dobrej okazji uderzył Henrique.

W końcu w 83. minucie Radomiak był bliski wyrównania – płaskie uderzenie z dystansu Franka Castanedy otarło się nawet o słupek bramki Bednarka. 

To musiało o tyle boleć Radomiaka, że w kolejnej akcji Lech podwyższył wynik na 2:0. W kontrataku gospodarzy Joel Pereira uruchomił Filipa Szymczaka, ten wbiegł z piłką w pole karne, zwiódł Mateusza Cichockiego i pewnym strzałem lewą nogą zdobył druga bramkę dla „Kolejorza”, ustalając rezultat tego spotkania.

Lech Poznań pokonał Radomiaka Radom 2:0 i odniósł drugie zwycięstwo w tym sezonie ekstraklasy, zostając nowym liderem rozgrywek. Radomiak, który za tydzień otworzy swój nowy stadion meczem z Cracovią (5 sierpnia, 20:00), pozostaje z trzema punktami w tabeli. 

Źródło: sport.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com