NASZ WYWIAD. Heroiczna postawa i wielki mecz Polaków. Citko: „Trener Michniewicz potrafi przygotować drużynę”

autor: vod.tvp.pl (screenshot); PAP/Zbigniew Meissner

„Było widać naprawdę, że to jest drużyna, która wie jak się poruszać, jak się nawzajem asekurować, operować piłką gdy ją posiadamy. To się przyjemnie oglądało i zwycięstwo nie było jakieś wymęczone” – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były reprezentant Polski Marek Citko.

wPolityce.pl: Jak ocenia Pan mecz ze Szwecją oraz drogę Polaków do mistrzostw świata w Katarze?

Marek Citko: Droga była bardzo trudna i  wyboista. Dużo zamieszania z trenerami, jednak myślę, że wszystko zakończyło się happy endem. Rzeczywiście ta pierwsza połowa była wyrównana, dwie drużyny czekały na błąd przeciwnika. W drugiej połowie Szwedzi tych błędów popełnili więcej a my to wykorzystaliśmy.

Co można powiedzieć o spotkaniu pod kątem taktycznym? Nasz selekcjoner nie miał zbyt wiele czasu i okazji, by przygotować reprezentację do meczu ze Szwecją.

Trener Michniewicz jest znany z tego, że potrafi perfekcyjnie przygotować taktycznie i mentalnie drużynę do spotkania. Było widać, że drużyna jest skonsolidowana, waleczna. Wydaje mi się, że chyba nie było słabego ogniwa w naszym zespole. Wcześniej za trenera Brzęczka czy Sousy byli poszczególni piłkarze, którzy wyglądali słabiej. Tu cała drużyna funkcjonowała bardzo dobrze. Potwierdziło się to, że trener Michniewicz potrafi przygotować drużynę, jest bardzo pracowity i jego analizy się sprawdzają. Można też powiedzieć, że zaskoczył, jeśli chodzi o skład. Wiemy jaka była sytuacja z Szymańskim, Bielik jest po kontuzji, wrócił do gry w klubie i trener dał mu szansę. Postawił na piłkarzy, których prowadził wcześniej w młodzieżowych reprezentacjach i dobrze to wyglądało. Musimy pogratulować także drużynie, bo tak jak wcześniej Szczęsny nie pomagał nam w meczach, tak tutaj pomógł. Krychowiak, który też często był krytykowany za czerwoną kartkę, czy słabszą formę, tu wszedł i zrobił karnego. Trzon drużyny i doświadczenie poszczególnych piłkarzy okazało bezcenne w tym meczu. Mam na myśli Szczęsnego, przede wszystkim Glika trzymającego obronę, Lewandowskiego, który nie zawodzi w każdym meczu, Krychowiaka zaczynającego na ławce rezerwowych, a po wejściu pomagającego drużynie. Tak jak mówiłem, były same plusy.

Z pewnością naszym zawodnikom nie można odebrać woli walki i niesamowitego heroizmu, który pokazali podczas meczu.

Widać, że trener Michniewicz fajnie dotarł do tych chłopaków. Stworzył dobrą atmosferę takiego zaufania. Przede wszystkim piłkarze wiedzieli, co mają robić na boisku, kto za co odpowiada, itd. Było widać naprawdę, że to jest drużyna, która wie jak się poruszać, jak się nawzajem asekurować, operować piłką gdy ją posiadamy. To się przyjemnie oglądało i zwycięstwo nie było jakieś wymęczone. To był mecz dwóch trenerów, którzy dobrze przygotowali zespoły pod względem taktycznym. Jak już wspominałem, Szwedzi mieli szansę po naszym błędzie, której nie wykorzystali, a my z kolei wykorzystaliśmy ich dwa błędy i dlatego wygraliśmy 2:0.

Myśli Pan, że są duże szanse na dobry występ Biało-Czerwonych podczas mistrzostw świata w Katarze?

Oczywiście. Musimy być optymistami. Nie powinniśmy negować naszej formy przed tym wyjazdem. To nie jest tak, że teoretycznie lepszy zawsze wygrywa ze słabszym. To jest piłka. Mamy pokolenie dobrych piłkarzy już doświadczonych i młodych , którzy też na pewno będą się rozwijali. Posiadamy dużo zawodników w klubach zagranicznych i do Kataru jeszcze jest daleko. Mam nadzieję, że dobrych, w wysokiej formie piłkarzy trener będzie miał coraz więcej do dyspozycji i musimy mu zaufać i wspierać. Tak naprawdę on wywalczył ten awans i należy wierzyć, że na mistrzostwach świata poradzi sobie. Zobaczymy jak drużyna będzie funkcjonowała w trakcie czerwcowej Ligi Narodów, ale dzisiaj musimy cieszyć się z tego, co mamy i spokojnie przygotowywać się do mistrzostw w Katarze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com