Polki dały popis. Zrobiły coś, co w siatkówce praktycznie się nie zdarza

Fot. Volleyball World

4:0 w piątek, 3:1 w sobotę – na trzy tygodnie przed startem MŚ siatkarek Polki nie dały szans Bułgarkom w sparingach rozegranych w katowickim Spodku. W sobotę nasza drużyna zaimponowała nawet bardziej. Konkretnie grą w bloku – wystarczył jeden set, by rywalki aż dziewięć razy zderzyły się z naszą ścianą!

To był drugi i trzeci mecz Polek z Bułgarkami w tym sezonie. W Lidze Narodów nasza kadra przegrała 1:3, a teraz w meczach towarzyskich w ramach przygotowań do mistrzostw świata, zespół Stefano Lavariniego był bezdyskusyjnie lepszy.

W piątek w katowickim Spodku było 4:0, w setach 25:23, 25:21, 25:19, 25:22. W sobotę zwycięstwo okazało się jeszcze okazalsze – do 13, 18 i 19. Dopiero po wygraniu meczu Polki trochę wyhamowały i przegrały – 16:25 – dodatkowego seta, na którego z góry umówili się trenerzy.

Spodek dobrym przystankiem w drodze do MŚ

Z katowickich sparingów poza bardzo dobrą atmosferą na trybunach (w piątek było na nich około trzy, a w sobotę – około cztery tysiące widzów) nasze siatkarki na pewno dobrze zapamiętają pierwszą partię z soboty. Wówczas dobra zagrywka odrzuciła Bułgarki daleko od siatki i ich nieprecyzyjnie prowadzone akcje seryjnie kończyły się na naszym bloku. Jeden set wystarczył, by Agnieszka Korneluk (zapewne wciąż lepiej znana pod panieńskim nazwiskiem Kąkolewska) miała cztery punkty zdobyte blokiem. A nasz cały zespół w tej partii zdobył blokiem aż dziewięć punktów.

Dziewięć punktów w bloku to w siatkówce dobry wynik już na cały mecz. I to nawet dłuższy niż trzysetowy. W tej jednej partii z Bułgarkami Polki pokazały naprawdę znakomite wyczucie na siatce.

Widać, że Polki rzeźbią

Ogólnie drużyna Lavariniego pokazała w Katowicach, że na trzy tygodnie przed MŚ wygląda zdecydowanie lepiej niż wyglądała w pierwszej fazie tego sezonu. W Lidze Narodów Polki wygrały tylko cztery z 12 meczów i w 16-zespołowej stawce zajęły dopiero 13. miejsce. Ale wtedy grały m.in. bez leczącej kontuzjowane kolano Magdaleny Stysiak. Teraz nasza liderka gra i robi swoje. Stysiak zdobywa najwięcej punktów, dobrze w ofensywie spisuje się też Olivia Różański. Obiecująco wygląda inna przyjmująca, Weronika Szlagowska.

– Ligę Narodów chciałam jak najszybciej wymazać z pamięci, ale pamiętam, jak mówiłam, że naszej drużynie potrzebne jest zamknięcie się na treningach i rzeźbienie. Za nami miesiąc takiego rzeźbienia i już widać, że są efekty, mamy kilka pewnych akcji, jest Magda Stysiak, dzięki której jest pewne odejście w ataku. Wierzę, że będzie coraz lepiej – podsumowuje rozgrywające Joanna Wołosz.

MŚ siatkarek odbędą się od 23 września do 11 października. Polki zagrają w grupie B kolejno z Chorwacją (w holenderskim Arnhem), Tajlandią, Koreą Południową, Dominikaną i Turcją (wszystkie mecze w Gdańsku). Później nasz zespół chciałby zagrać w kolejnej fazie w Łodzi i jeszcze w Gliwicach, gdzie odbędzie się część ćwierćfinałów i jeden półfinał (gra o medale została zaplanowana w Arnhem).

Źródło: sport.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com